Trwa czas biwaków i wypraw do miejsc z dala od cywilizacji. Dlatego dobrze wiedzieć, czy podczas wędrówki po bezdrożach nie natrafimy na paskudną pogodę, która zepsuje cały urok wyprawy.
Ludzie "od zawsze” próbowali przewidywać pogodę. Szczególne zapotrzebowanie na prognozy meteorologiczne zaczęło się wraz z powstaniem społeczeństwa rolniczego. Od pogody zależały bowiem plony, a od nich byt ludzi i hodowanych przez nich zwierząt.
Wtedy zaczęli się bacznie przyglądać otoczeniu i szukać związków pomiędzy jego zachowaniem i wyglądem a przyszłą pogodą. Kolor nieba był jednym z licznych znaków, które - zgodnie z przekazywaną z pokolenia na pokolenie ludową mądrością - miały wskazywać, jaka pogoda będzie następnego dnia.
- To było bardzo trudne zajęcie
- mówi prof. Bogumił Kaszewski meteorolog na UMCS. - Nawet dziś, gdy do przewidywania pogody zaprzężono radary, komputery i lasery, nie ma możliwości ustalenia prognozy ze 100-procentową sprawdzalnością. Zawsze jest jakiś procent niepewności. Prognozy na najbliższe godziny i dni są bardzo precyzyjne, jednak prawdopodobieństwo sprawdzenia się prognozy kilkunastodniowej spada nawet do 60 proc.
- To chyba stąd wzięło się powiedzenie: "na dwoje babka wróżyła” - przypuszcza prof. Kaszewski. - Nawet największy laik może z 50 proc. pewnością trafić, mówiąc że np. lato w tym roku będzie gorące.
Jednak w czasach, gdy nie było mowy o międzynarodowym systemie meteorologicznym, nikt nie słyszał o radiu czy telewizji, ludzie sami musieli sobie jakoś radzić. Najbardziej pomocne były obserwacje przyrody, i interpretacja zjawisk przyrodniczych, przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Jeszcze w XX wieku zbierano tę tradycyjną wiedzę w postaci przysłów i wierszyków, drukowanych w kalendarzach dla rolników i gospodyń domowych. "Deszcz ranny, gniew panny i taniec starej baby - niedługotrwałe” , "Gdy Barbary po lodzie, to Boże Narodzenie po wodzie”, "Gdy w Gromniczną z dachów ciecze, zima jeszcze się przewlecze” - do dzisiaj takie tradycyjne przekazy meteorologicznej wiedzy ludowej są znane w prawie każdej rodzinie.
Nie wierzcie góralom
- Niestety, rzadko się sprawdzają - uważa prof. Kaszewski. - A to dlatego, że niektóre z nich mają nawet kilkaset lat. W tym czasie na terenie Polski doszło do zmian klimatycznych. Nie wiadomo również, dla jakiej części kraju były one przeznaczone. Przecież w Polsce mamy różne obszary, z wielce różniącą się pogodą. Występują też mikroklimaty, gdzie specyficzne warunki pogodowe dotyczą tylko niewielkiego obszaru. Dlatego lepiej nie ufać do końca starym porzekadłom.
U nas za speców od przepowiadania pogody uchodzą górale. Naukowcy specjalizujący się w meteorologii podpowiadają, by te magiczne właściwości górali traktować z przymrużeniem oka, jak wróżby Cyganek.
- To raczej zgadywanie, niż profesjonalna prognoza - uważa profesor. - Fakt - nikt tych prognoz nie sprawdza i może się zdarzyć, że jakiś góral trafi. Najlepiej jednak traktować to jako dodatkową atrakcję naszych uroczych gór.
Jaskółka prawdę ci powie
Ale nie wszystkie podania ludowe dotyczące pogody przestały być aktualne. Wiele z nich wciąż może się nam przydać.
- Nadchodzącą pogodę może wskazywać świat zwierzęcy - przyznaje prof. Kaszewski. - Np. jeśli ropucha, żyjąca w akwarium, wychodzi z wody na kamień, będzie piękna pogoda. Jeśli leży w wodzie, idzie na deszcz. Podobnie przepowiadaja pogodę krowy na pastwisku; jeśli leżą - będzie padało.
Na Lubelszczyźnie uchowało się wiele podobnych wskazówek. Deszcz zapowiada myjący się kot, piejący na grzędzie kogut, nisko latające jaskółki.
- To cenna wskazówka - twierdzi meteorolog. - Ptaki latają nisko, polując na owady, które, z powodu spadającego ciśnienia i wzrostu wilgotności powietrza, unoszą się tuż nad ziemią. A niskie ciśnienie to zapowiedź nadciągającego deszczu.
Będzie piękna pogoda, jeśli:
*niewielkie chmury kłębiaste ciągną po niebie w tym samym kierunku co wiatr nad powierzchnią ziemi
*w ciągu dnia widoczne są tylko poszczególne chmury, ginące ku wieczorowi
*w nocy panuje cisza, a rano, kilka godzin po wschodzie słońca, pojawia się lekki wietrzyk, stopniowo wzmacniający się koło południa, aby osłabnąć ku wieczorowi (to pewna oznaka długotrwałej, jasnej i suchej pogody!)
*dzień jest gorący, a noc chłodna lub zimna
* na trawie jest rano obfita rosa
*na słońcu, zachodzącym przy jasnym niebie, widać przez długi czas białosrebrną smugę bez wyraźnych granic (zapowiedź długotrwałej, dobrej pogody!)
*niebo wczesnym rankiem nie jest zachmurzone, natomiast o 10 rano ukazują się okrągławe chmury pierzaste, których do popołudnia przybywa, a ku wieczorowi ulegają rozproszeniu
*wieczorem w dolinach kładzie się mgła, która znika w czasie wschodu słońca
*w nocy jest wyraźnie cieplej w lesie niż na otwartej przestrzeni
*wieczorem lub w nocy wejdziemy na większy pagórek lub wzniesienie, i nagle czujemy cieplejszy prąd
*chmury pierzaste ciągną ze wschodu
* jest sucha mgła (towarzyszy zazwyczaj suszy i upałom).
*poranna mgła szybko wstaje i zanika
*Księżyc wydaje się być bardzo blisko (bliskie, rozmyte "halo” wokół księżyca wróży deszczyk za jakieś 12 godzin).
*dym ściele się nisko lub opada
*rano pojawi się tęcza
*słońce o wschodzie jest brudnożółte, bez chmur lub z ciemnymi chmurami na horyzoncie (krwisty wschód zwiastuje długotrwałe opady).
*wiatr wzrasta pod wieczór i w nocy, nagle zmienia kierunek na południowy, skręcający na zachodni
*brak porannej lub wieczornej rosy
*następuje gwałtowny wzrost temperatury (wróży szybki, zwykle burzowy, deszczyk).
*gwiazdy - są silnie świecą, migoczą, iskrzą na tle fioletowej poświaty (deszczyk będzie za ok. 24 godz.).
*około godz. 9 szybko pojawiają się chmury zachodnie lub nadciągające na różnych poziomach, kłębiaste
*ptaki (jaskółki) latają nisko, brakuje radosnego śpiewu i gwaru ptaków o świcie
*pszczoły i mrówki są rozleniwione i niechętne do opuszczania ula i mrowiska, a muchy i komary kąsają jak wściekłe