Najpiękniejszy Rodzinny Ogród Działkowy to ROD „Relaks” Łęczna. Na jego terenie znajduje się też najpiękniejsza działka uprawiana przez Danutę i Jana Radko - to wyniki naszego konkursu Działkowiec Roku 2020
Do naszej zabawy zgłosiło się blisko 30 uprawiających ogródek działkowy mieszkańców województwa lubelskiego. Wygrali państwo Danuta i Jan Radko.
- Działkę uprawiamy od przeszło 20 lat. Do wzięcia ogródku męża namówił kolega - wspomina pani Danuta. - Pamiętam jak przyszliśmy tu na spacer. Dzieci wtedy były jeszcze małe. Ten ogródek od razu przypadł nam do gustu, chociaż pracy było bardzo wiele. Nasze działki leżą na terenie pocegielnianym i więcej było tu kamieni niż ziemi. Pierwsze prace to było karczowanie krzaków i walenie kilofem w te kamienie. Bardzo dużo nam w tym pomagała nasza teściowa.
Wszystko zrobił mąż
Pierwsze lata prac prowadzonych były bez żadnej wizji tego, jak to ma finalnie wyglądać. Właściciele sadzili marchewkę, pietruszkę, selery, pomidory, ogórki, cukinię...
Są morele miniaturki, jabłonka kronselka, brzoskwinie, wiście, śliwa. To, co u wszystkich działkowców. Dziś działka podzielona jest na dwie części: wypoczynkową i sadowniczą. Stoi piękna altanka, a właściwie domek z kominkiem. Jest taras z grillem. Obok szemrze fontanna, do której leci strumyczkiem woda z basenu.
- Mamy dużo kamieni i nową kamienną dróżkę. Jest dużo pergoli. Wszystko to zrobił mój mąż - podkreśla z dumą pani Danuta. - Nawet domek sam wybudował. Najpierw wzięliśmy fachowca, ale po pierwszym dniu jego pracy okazało się, że postawiona już ściana nie trzyma pionu i mąż robił wszystko do początku.
Ciągle coś zmieniamy
Skąd pomysły? Początkowo z gazet dla ogrodników, a teraz coraz częściej z internetu.
- W tym roku porzuciliśmy tradycyjne grządki na rzecz upraw skrzyniowych na podwyższonej rabacie. Ciągle coś zmieniamy. Czasami człowiek jest już tak zmęczony, że ma wszystkiego dosyć, ale ja bez działki już nie mogę żyć. Rano wstaję i znów chcę iść do robić. Jest warto, bo warzywa i owoce, które hodujemy smakują inaczej niż te ze sklepu czy bazaru. Kiedy odwiedza nas córka, nie może się nachwalić. Cieszy ją już sam zapach naszych warzyw - mówi pani Radko.
Prace na działce zaczynają się w marcu, a kończą w listopadzie. Radkowie przychodzą też w zimie. Odśnieżają, doglądają, dokarmiają ptaki. - Patrzymy też, czy wszystko jest w porządku, bo przez te 20 lat mieliśmy kilkanaście włamań. Zginęły i narzędzia męża i przetwory z piwnicy. To zresztą było śmieszne, bo złodziej otworzył kilka słoików. Pewnie chciał spróbować, czy dobre. Resztę zabrał - opowiada pani Danuta, której pasją są róże, mieczyki i powojniki. Pracuje przy nich razem ze swoją mamą.
171 ogródków
Na terenie ROD „Relaks” Łęczna, który w naszej zabawie zyskał tytuł Najpiękniejszego Rodzinnego Ogrodu Działkowego 2020 wciąż coś się zmienia. Dla bezpieczeństwa zamontowano m.in. monitoring. Teraz myśli się o oświetleniu alejek z czujnikami ruchu. - Staramy się, żeby było jak najlepiej - mówi Roman Wątroba, prezes ROD od dwóch kadencji. - Ostatnio udało nam się też zrobić parking i wejście. Nic dziwnego, że mamy 171 ogródków i wszystkie są zajęte.
Spacerując po ogrodzie z łatwością można poznać, który ogródek uprawiany jest od dawna przez tych samych ludzi, a który niedawno zmienił właściciela. W tych pierwszych królują uprawy. W pozostałych połowę stanowi część rekreacyjna: trawnik, basen, mini plac zabaw dla dzieci. - Ludzie chętnie tu przebywają. Na ogródkach mieszkać na stałe nie można, ale można wypoczywać. Wiele osób ceni sobie taki bezpieczny odpoczynek zwłaszcza odkąd doprowadzony mamy prąd i wodę - opowiada Wątroba. - Wiele osób doceniło to rozwiązanie zwłaszcza w czasie epidemii koronawirusa, kiedy z przebywania w domach wyłączeni zostali właśnie działkowcy. Teraz dużo ludzi tu odpoczywa z dziećmi. Nie boją się, że ktoś ich zarazi.
To z myślą o takim właśnie spędzaniu czasu na wspólnych częściach ogrodu znaleźć można plac zabaw czy budynek, w którym działkowcy organizować mogą nawet domowe uroczystości. Być może w przyszłym roku powstanie tam także łąka kwietna.
- W tym roku taką łąkę wysiał jeden z naszych działkowców, pan Grzegorz. Jest naprawdę oszałamiająca dlatego postanowiliśmy, żeby stworzyć takie miejsce dostępne dla wszystkich - mówi prezes. - Niech cieszy oczy!