W ostatnich dniach masową wyobraźnią zawładnęła śmierć w swojej najbardziej okrutnej, bo bezsensownej postaci. Na froncie w Iraku zginęło dwóch żołnierzy i dwóch dziennikarzy, ale w powołanie do obydwu profesji taka ewentualność jest wpisana. I nie wdając się w dyskusję o tym, czy jest to wojna w słusznej sprawie i na ile usprawiedliwiona jest tam obecność Polski – z taką ewentualnością należało się liczyć.
Nikt nie spodziewa się jednak kresu młodego życia na zabawie. Tymczasem dwójkę młodych ludzi nagła i niespodziewana śmierć spotkała na studenckiej imprezie. Niewątpliwie ważne jest wyjaśnienie, dlaczego policji pomyliły się kule. Niemniej warto także zastanowić się, dlaczego w ogóle policja musiała tam interweniować. Skąd w nas tyle agresji, że nie potrafimy się nawet beztrosko bawić?
Pewnie niektórzy żachną się i powiedzą, że nie można generalizować, bo my to jesteśmy fajni i mili, a agresywni to są dresiarze, chuligani i inne łobuzy. Czy tak jest jednak rzeczywiście?
Niedawno młodzi psycholodzy ze Studenckiego Koła Naukowego „Quaero” UMCS przypomnieli jeden z najważniejszych eksperymentów naukowych, wyjaśniających zasady ludzkiego postępowania. 33 lata temu Philip Zimbardo, psycholog społeczny na Uniwersytecie w Stanford w Kaliforni oraz jego współpracownicy ogłosili w gazecie, że poszukują studentów do pewnego eksperymentu.
Uczestnicy mieli otrzymać 15 dolarów za godzinę. Po dokładnych klinicznych badaniach wybrano do doświadczenia 21 młodych mężczyzn, którzy byli zupełnie zdrowi psychicznie. Zimbardo przeprowadził ten, jak się okazało, dramatyczny eksperyment, tworząc namiastkę więzienia w podziemiach uczelni.
W tym „więzieniu” umieścił ową grupę normalnych, dojrzałych, zrównoważonych, inteligentnych młodych ludzi. Uczestnicy eksperymentu wiedzieli, że będą odgrywali rolę więźniów i strażników. Eksperyment miał trwać 2 tygodnie, zakończył się po 6 dniach. Uczestnicy nadspodziewanie dobrze weszli w swoje role, a jeśli chodzi o zachowania agresywne, wykazali się nadspodziewaną inwencją.
Tacy jesteśmy wszyscy. Jeśli mamy okazję do przemocy, to przeważnie skwapliwie z niej korzystamy. Na internetowej stronie Quaero wciąż trwa dyskusja o eksperymencie Zimbardo. Nadal nie ma tam odpowiedzi, dlaczego agresja oburza nas dopiero wtedy, gdy ma krwawe zakończenie. Dlaczego bezmyślną gawiedź bawi przemoc na ekranie?