Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

12 kwietnia 2006 r.
21:27
Edytuj ten wpis

Pęknięte dusze

0 0 A A

Do tego domu prowadzą lekkie, drewniane drzwi. Mają klamki z obu stron. Są w nim duże okna. Bez krat. Nie ma tu lekarzy, ani sanitariuszy. Jest za to kominek, dużo kwiatów i przestronny taras. Tutaj swoje życie budują na nowo ci, którzy trochę się w nim pogubili. Przez schizofrenię

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Grażyna podaje malinową herbatę w filiżankach, które sama kupiła. Ustawia je na koronkowej serwecie. - Lubię, żeby w domu było ładnie. Zawsze lubiłam.
Za takimi kobietami mężczyźni oglądają się na ulicy. Zgrabna sylwetka. Jasne, falujące włosy i staranny makijaż. Miły uśmiech.
Tylko smutne oczy zdradzają, że Grażyna od kilkunastu lat zmaga się z chorobą.

Kto by słyszał o takiej chorobie?...

- Pewnego dnia straciłam pamięć. Tak po prostu. A potem był jeden wielki smutek. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje, bo kto by słyszał o takiej dziwnej chorobie? Wcześniej byłam wesoła, cieszyłam się z życia. A pewnego dnia to wszystko zwyczajnie się skończyło.
Grażyna pracowała wtedy jako kelnerka "Pod Basztą”. Lubiła swoją szefową, klientów, koleżanki. Znakomicie czuła się wśród ludzi.
- Szkoda mi tej pracy.... - zamyśla się Grażyna. - Ale jak przyszła choroba, musiałam odejść z kawiarni. Gubiłam się w pieniądzach, chodziłam smutna, nieswoja. Nie radziłam sobie po prostu.
Grażyna choruje od 18 lat. 11 razy była w szpitalu. Ma dwoje dzieci, ale kiedy zachorowała, nie była w stanie się nimi zajmować. Rozstała się z mężem. Z jej poprzedniego życia - poza wspomnieniami - nie zostało już nic.
Od prawie dwóch lat Grażyna mieszka w hostelu i, jak mówią inni mieszkańcy, jest jego dobrą duszą. - To teraz mój dom - mówi Grażyna. - Nie mam innego.

Wstęp do normalności

Hostel powstał w Lublinie w lutym 2004 roku. Tutaj mieszkają osoby, które wyszły ze szpitala psychiatrycznego, ale z różnych powodów nie mogą lub nie powinny jeszcze wracać do swoich rodzinnych domów. Bo na przykład nie mają tam szansy na terapię psychiatryczną.
- Jest po to, żeby chorzy mogli przebywać z innymi ludźmi w tzw. normalnych warunkach. Nauczyli się samodzielnie żyć, brać za siebie odpowiedzialność. To bezpieczny wstęp do dalszego życia - wyjaśnia dr Artur Kochański, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Psychicznego.
Hostel, w którym mieszka 8 osób i Ośrodek Wsparcia "Serce”, przez które w ciągu miesiąca przewija się ok. 100 chorych prowadzone są w ramach tego właśnie stowarzyszenia. Działają w duchu psychiatrii środowiskowej: poza szpitalem, ale w ścisłym związku z lekarzami i terapeutami. Bez izolacji od życia

Dzień jak co dzień

Tutaj samemu trzeba dbać o porządek. Gotować, robić zakupy i naprawiać kran, jak się zepsuje. Jeśli ktoś pracuje - codziennie idzie do pracy. Jeśli się uczy - wychodzi do szkoły. Inni chorzy uczęszczają na terapię do oddziału dziennego lub środowiskowego domu samopomocy. Tu nie ma czasu na nudę, rozpamiętywanie swojej choroby. Trzeba zadbać o siebie, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to i o innych. - Widzimy, kiedy ktoś ma słabszy dzień. Przypominamy o lekach. Jak trzeba, dzwonimy po naszego pana doktora - mówi Grażyna.
Raz w tygodniu mieszkańcy spotykają się na tzw. zebraniu społeczności, które prowadzi psycholog Anna Zaborska. - Rok mieszkałam w hostelu i opiekowałam się jego pierwszymi mieszkańcami. Dzięki temu, że razem prowadziliśmy nasz dom, powstała między nami wyjątkowa partnerska więź. Wracam tu z przyjemnością.

Tylko chory

Ta choroba potrafi zabrać wszystko, mówią ci, którzy jej doświadczyli. Rodzinę, pracę, najdrobniejszą przyjemność, jaką daje życie. Wspomnienia i marzenia. Burzy najpiękniejszą miłość. Niszczy karierę.
Nieważne, czy jesteś kelnerką, lekarzem, czy nauczycielem.
Nagle, z dnia na dzień, jesteś już tylko chory. A razem z tobą choruje cała twoja rodzina.
Do Ośrodka Wsparcia "Serce” często ze swoimi dorosłymi dziećmi przychodzą ich rodzice.
Ręka w rękę; skurczeni bólem, strachem i wstydem.
Przepełnieni monstrualnym poczuciem winy. Bezsilni z niewiedzy i niezrozumienia. - Im też trzeba pomóc - mówi dr Kochański. - Uspokoić, wesprzeć, poradzić. Nauczyć ich żyć z tą chorobą.

Nigdy tego nie pojmiemy

Zofia i Jan nie spotykają się z przyjaciółmi. Rodzina rzadko u nich bywa. Od kiedy ich córka zachorowała (choć starają się nie wymawiać tego słowa; wolą mówić od kiedy TO się stało) odcięli się od świata. Żeby nikt się nie dowiedział.
- Na początku, jak z Martą zaczęło się niedobrze dziać, wszyscy pytali: co ona taka smutna, nie ta sama dziewczyna. Mówiliśmy, że to zmęczenie, kłopoty w szkole. A potem już nikt nie pytał, bo gołym okiem było widać, że to coś dużo poważniejszego... - opowiada Zofia.
Marta była w klasie maturalnej. Wzorowa uczennica. Wesoła, ciekawa świata. I nagle: jakby zawalił się na nią stalowy dach. - Włóczyłam się po ulicach. Przestałam jeść. Przestałam się myć. Wydawało mi się, że w ogóle przestałam żyć - wspomina Marta.
Teraz dziewczyna wyszła ze szpitala, bierze leki. Miewa lepsze i gorsze dni. - Ale nigdy nie będzie już tak, jak kiedyś... - szepcze Jan. - To jakaś kara dla nas, czy co?!...
Takim rodzicom, jak Jan i Zofia dr Kochański tłumaczy, że nikt tu nie jest winien: ani oni, ani ich dziecko. I że z tym można normalnie żyć. O ile da się choremu taką możliwość.

Odbudować więź

Hostel kilka miesięcy temu opuściła Urszula, która na schizofrenię zachorowała nagle 14 lat temu. Miała już wtedy męża i troje dzieci. Przebieg choroby był bardzo gwałtowny i Urszula raz po raz wracała do szpitala. Nie chciała widzieć swoich bliskich.
Po kolejnym pobycie w szpitalu trafiła do lubelskiego hostelu. - Po 2 miesiącach pobytu tutaj pierwszy raz pojechała do swojej rodziny - wspomina dr Kochański. - Po roku odważyła się u nich przenocować. Coraz częściej bywała w domu, gotowała, sprzątała, zajmowała się dziećmi. To odnawianie więzi trwało rok. Do domu wróciła najpierw na próbę; trzymaliśmy jej miejsce. Ale udało się. Od trzech miesięcy Urszula jest ze swoją rodziną.
Miejsce Urszuli zajął Michał. Kilka miesięcy temu wyszedł ze szpitala i nikt, kto nie zna jego historii, nie powiedziałby, że Michał miał problemy ze swoją psychiką. - Co mi było? Coś jak z "Truman Show”. Wydawało mi się, że jestem obserwowany i takie tam... - opowiada niechętnie.
Michał ma 23 lata. Jest ślusarzem. Marzy o tym, żeby się ożenić, mieć dzieci i zobaczyć kawałek świata. Zwykłe marzenia młodego mężczyzny. - Ale czy ja w ogóle znajdę pracę? Kto mnie zatrudni? - pyta retorycznie Michał.

Marzę o takim hotelu

W Krakowie jest już takie szczególne miejsce, gdzie chorzy na schizofrenię mogą żyć i pracować z innymi ludźmi. To trzygwiazdkowy hotel „U pana Cogito”. Prowadzą go ludzie po kryzysach psychicznych. Ten hotel to ich miejsce pracy, które daje poczucie przynależności do świata tzw. zdrowych ludzi. Uczy zaradności, daje pewność siebie. – Pewnie, że marzę o takim hotelu w Lublinie – podchwytuje dr Kochański. – Chciałbym, żeby był na Starówce. Jestem przekonany, że miałby komplet gości.
Na razie jest hostel – i to już coś. Milowy krok w porównaniu z tym, co było jeszcze kilkanaście lat temu. Kiedy schizofrenia była jak wyrok dożywotniej samotności.
Jutro mieszkańcy hostelu rozjadą się na święta do swoich domów. Tych rodzinnych. To będzie kolejny krok, który ma im pomóc wrócić tam, skąd choroba wyprowadziła ich w trudne, bolesne rejony. Niedostępne dla innych.
Mówią o sobie: popękane dusze. Każde pękniecie to nawrót choroby. Ale te pęknięcia zrastają się, czasem znikają na zawsze. Od tego jest medycyna. Oraz inne piękne i mądre dusze.
Oby tylko były blisko, na wyciągnięcie ręki.
Magdalena Bożko

Pozostałe informacje

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę
Zamość
galeria

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę

Już nie major Piotr Grabczak, ale kpt. Robert Ząbek jest zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu. To kolejna kadrowa zmiana w służbie więziennej, jaka zaszła w ostatnim czasie. A wszystko to po ucieczce groźnego przestępcy.

Grudniowy Jarmark Świąteczny w Zamościu ma już 10-letnią tradycję. Podczas wydarzenia odbywają się występy artystyczne, ale również handel. W minionych latach na straganach można było kupować najróżniejsze przedmioty, również rękodzieło

Świąteczny jarmark już wkrótce. Więcej rękodzieła, mniej „chińszczyzny”

Nie tylko handlowcy, których stać na opłatę za stoisko, ale być może również lokalni artyści i rękodzielnicy będą mieli dla siebie miejsce na grudniowym Jarmarku Świątecznym w Zamościu. Prezydent rozważa udostępnienie dla tej grupy specjalnego namiotu.

Pociąg, który miał dotrzeć do Lublina został dość poważnie uszkodzony

Ciężarówka wjechała pod pociąg do Lublina. Jest kilka osób rannych

Siedem osób zostało rannych w wypadku, jaki dzisiaj wczesnym popołudniem wydarzył się niedaleko Sochaczewa. Pod pociąg, który miał dotrzeć do Lublina, wjechała ciężarówka.

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości
galeria

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości

Jak znaleźć pracę, praktyki lub zmienić ścieżkę zawodową? Z pomocą przyszło 40 wystawców, a w tym lubelskie firmy i instytucje.

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta

Ulice, place i skwery rozświetlone przyciągającymi wzrok iluminacjami. A wśród nich spacerujący z zaciekawieniem ludzie. W Chełmie magia świąt rozbłysła już miesiąc przed Bożym Narodzeniem, a miasto ponownie chce się włączyć w walkę o miano najpiękniej rozświetlonego w kraju.

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Na dworcu metropolitalnym w Lublinie nie ma gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus – zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przekonuje, że "obiekt zapewnia miejsca oczekiwania w wielu lokalizacjach, oferując dogodne warunki dla wszystkich grup".

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego wezwali policję, bo im się nudziło. Teraz naprawdę zapłacą za swój czyn.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium