Statystyki są nieubłagane: Europa się starzeje, młodzi coraz rzadziej decydują się małżeństwo i wychowanie dzieci. Europejskie Zrzeszenie Młodych postanowiło więc promować tradycyjne wartości nowoczesnymi technikami marketingowymi. Barwne, rowerowe korowody wyruszą z czterech stron kontynentu, aby w Parlamencie Europejskim lobbować za polityką prorodzinną.
Żona powinna być piękna, mądra i pełna ciepła – mówi koordynator projektu Europe4Family w Polsce Tomasz Korkosz. Sam jest dwudziestoośmioletnim sympatycznym i przystojnym kawalerem. Do tej pory nie znalazł kandydatki, której chciałby ślubować dozgonną miłość i wierność.
d
I najwyraźniej o wiele łatwiej przychodzi mu promowanie idei prorodzinnych, niż ich praktykowanie. Aż żal, że taki dobry „materiał na męża” się marnuje.
Podobnie jego koleżanki, współorganizatorki rowerowego przejazdu przez Europę: ładne, zgrabne, wysoko wykształcone, miłe, uprzejme, przebojowe... i wciąż panny. Chociaż, jak zastrzegają, wcale nie stare panny, tylko na razie nie zamężne. I jak najbardziej zamierzają założyć rodziny, gdy tylko znajdzie się odpowiedni kandydat.
A jaki powinien być mąż?
Ogólnie rzecz biorąc mógłby być taki jak pan Tomasz albo jak Miron –też uczestnik rajdu. Łatwiej powiedzieć, że nie powinien to być ani „żelmen” (wyfiokowany bywalec dyskotek), ani cwaniaczek, ani ciapa, ani agresywny, ani prostacki, ani... Powinien być natomiast kulturalny, energiczny, opiekuńczy, inteligentny.
– Taka wspólna wyprawa może być dobrą okazją do sprawdzenia, kto nadaje się na męża – mówią. – Człowieka można ocenić również po tym, jak się zachowuje, gdy kobiecie np. łańcuch spadnie z roweru.
Współorganizatorki projektu nie będą jednak miały zbyt wielu takich okazji, ponieważ muszą zadbać o sponsorów, promocję, przygotowanie noclegów i happeningów kończących każdy etap drogi. Będą więc mogły jednie od czasu do czasu wyrwać się z wiru obowiązków, aby
beztrosko przesiąść się na rowery.
Całą trasę zamierza przejechać Anna Swęda, pracownik KUL. Po prostu lubi jeździć rowerem i bliska jest jej idea promowana podczas planowanej wyprawy. Jakub Zwolski, tegoroczny maturzysta Technikum Kolejowego, wylicza wiele powodów, dla których postanowił spędzić prawie miesiąc na siodełku.
– Siodełko jest najważniejsze – takiej pewności nabrał po pierwszym wspólnym kondycyjnym wyjeździe do Warszawy. – Złe siodełko może zepsuć całą rowerową wyprawę.
Na rajdzie wystarczy wiedzieć, na czym się siedzi, ale w życiu trzeba mieć pewność na czym się stoi. A on, mimo że jest w wieku młodzieńczego buntu, stoi na straży tradycyjnych wartości. I z emfazą wylicza, że to, co dla człowieka najważniejsze – to tradycyjny układ domowy: mama, tata i dzieci. I nie znajduje żadnego uzasadnienia dla przyzwalania na eksperymenty tworzenia rodzin jednopłciowych czy innych cywilizacyjnych wynalazków, sprzecznych z odwieczną naturą.
Żywe świadectwo wartości rodziny
stanowić będzie w polskiej grupie nauczycielskie małżeństwo – Grażyna i Mirosław Zglińscy, którzy starają się żyć według zasad Ewangelii. Wprawdzie sami śmieją się, że różnie im to wychodzi, ale przecież najważniejsze jest to, aby się starać. Skoro jednak mają za sobą osiemnastoletni staż bycia razem i dwójkę dzieci, z którymi spędzają sporo czasu wolnego, to chyba rzeczywiście młodsze koleżanki mogą traktować ich jako model do naśladowania.
Na europejskie szlaki wybierają się z siedemnastoletnim synem Szymonem. Siedmioletnia Zuza prawdopodobnie zostanie w domu, ponieważ trudno byłoby jej dotrzymać kroku dorosłym. Ale nawet we trójkę będą naocznym przykładem, całej wyrafinowanej teorii, wskazującej na rodzinę jako fundament społeczeństwa.
– Ja prowadzę nauczanie zintegrowane, mąż uczy wychowania fizycznego, sporo czasu spędzamy też z uczniami na rożnych rajdach i obozach – mówi Grażyna Zglińska. – I to wszystko pozwala nam dostrzec, że rodzina jest początkiem wszystkiego. W niej zaczyna się życie i wszystko, co się z nim wiąże: miłość, szacunek dla innych, religia, poczucie obowiązku. Wszystko co dobre, ale i wszystko, co złe.
Wszelkie problemy wychowawcze mają tak naprawdę swoją przyczynę w relacjach z rodzicami. To oni bowiem swoim przykładem tworzą osobowość dzieci, tylko postawa ojca i matki tworzy wzór przyszłych zachowań dzieci. Jeśli pojawiają się jakieś kłopoty z podopiecznymi – czy to na lekcjach, czy na wyjazdach – można łatwo się domyślać, że czegoś im w domu brakuje. I trudno to naprawić przekazując im teorię szczęścia i uczciwości. Każdy musi tego doświadczyć u boku rodziców.
Europe4Family
Na poszczególnych etapach trasy organizowane będą różnorodne prorodzinne happeningi. Głosić idee „za rodziną” mają nie tylko koncerty, ale także konferencje, wystawy, odczyty i przedstawienia teatralne.
Inicjatorem projektu jest European Youth Allianse (Europejskie Zrzeszenie Młodych). W Polsce koordynacji nad rajdem podjęły się trzy lubelskie organizacje: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej, Stowarzyszenie Novo Millennio, oraz Centrum Wolontariatu.
Trasa na terenie Polski obejmować będzie odcinki pomiędzy miejscowościami: Lublin – Warszawa (spotkanie z młodzieżą z Litwy), Płock, Włocławek, Gniezno, Poznań, Słubice (dołączenie do grupy niemieckiej). Organizatorzy oczekują, że na krótkich odcinkach w Polsce będą dołączać do rajdu mieszkańcy mijanych miejscowości.
Wszelkie informacje można uzyskać w biurze KSM AL, nr tel. (081) 532 13 95 lub pod adresem: www.duch.lublin.pl