Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 kwietnia 2004 r.
13:06
Edytuj ten wpis

Stopy Chrystusa

0 0 A A

Kiedy cztery lata temu wierni ujrzeli grób Pański w kazimierskiej farze, oniemieli. Zamiast kwiatów goła posadzka. Zamiast Chrystusa gołe stopy wystające z całunu. Wśród wiernych zawrzało. A ks. Tomasz Lewniewski łagodnie tłumaczył, że prawdy o śmierci nie oszuka zapachem hortensji.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Jarek Janowski, absolwent warszawskiej ASP i wykładowca Kolegium Sztuk Pięknych w Kazimierzu do dziś nie może zapomnieć grobu wielkanocnego u ojców dominikanów w Jarosławiu.
– Pan Jezus jak Pan Jezus. Na olejno pięknie wymalowany. Ale żołnierze rzymscy mieli prawdziwe zbroje. Przychodziłem po kilka razy, żeby napatrzeć się na zmianę warty.
Oprócz żołnierzy Pana Jezusa pilnowała jeszcze Matka Boska, wymalowana na sklepieniu kościoła.
– Wyglądała jak królewna z bajki. Z góry uśmiechała się swojego syna, żołnierzy i nas wszystkich – wspomina Jarek.
Stopy Chrystusa
Ks. Tomasz Lewniewski, proboszcz kazimierskiej fary, duszpasterz artystów wierzących i nie – lubi zapraszać ich do współpracy.
– Chciałem, żeby grób pański był inny niż wszystkie. Kiedy Jarek Janowski przyniósł mi szkic tego, co miało się zdarzyć w kaplicy królewskiej, wstrzymałem oddech. Jego pomysł był wstrząsający.
Kiedy wierni ujrzeli grób Pański w kazimierskiej farze, oniemieli. Zamiast kwiatów goła posadzka, zamiast Chrystusa gołe stopy wystające z całunu. Wśród wiernych zawrzało. Największy raban podniósł się o hortensje. Jak to tak, bez kwiatów.
– Wyrzeźbiłem ciało Jezusa naturalnej wielkości. Szukałem prawdy o cierpieniu na krzyżu. Poprawiałem zamknięte oczy, łagodziłem zaciśnięte usta. Raz nie pasowało to, raz tamto. To zawinąłem go w całun. Zostawiłem stopy na wierzchu. I położyłem na posadce – wspomina Janowski.
– Grób poruszył ludzi do żywego. Tłumaczyłem ludziom, że taka jest śmierć. I nie ma co jej upiększać – dodaje ks. Lewniewski.
Godziny kontemplacji
W następne święta Janowski z ks. Tomaszem wpadli na pomysł, by wielkanocny grób ulokować w kościółku św. Anny.
– Były dwa powody. Pierwszy, żeby złożenie do grobu poprzedzić procesją. Drugi, żeby stworzyć oddzielne miejsce do kontemplacji. Gdzie na uboczu, w ciszy i zamyśleniu spotkamy się z Bogiem – mówi ks. Lewniewski.
– Wysypałem ścieżkę z piasku prowadząca od wejścia aż po ołtarz. Rozpaliłem setki świec. Położyłem Jezusa na piachu. To wszystko. Co tu obwijać w bawełnę – wspomina Jarek Janowski.
A ludzi zamurowało. Tych wierzących i tych nie. Po miasteczku poszła wieść, że czegoś takiego jeszcze w Kazimierzu nie było.
Z godziny na godzinę klęczących przy grobie było coraz więcej. Jak zabrakło miejsca w kościółku, klękali na schodach. Twardszych od piachu. Wierni mieszali się z turystami, chłopi ze Skowieszynka z Danielem Olbrychskim.
Godziny kontemplacji trwały do świtu. Ks. Tomasz zacierał ręce z nowego sposobu ewangelizacji.
Ring z Jezusem
W ubiegłym roku Janowski poszedł jeszcze dalej. Ustawił ławki jak w ringu. Na środku, na drucianej siatce ułożył figurę zmarłego Jezusa. Było surowo. Prawie tak, jak w krypcie pod posadzką. Zamiast popiołu był piach.
– Chciałem odrzeć wielkanocny grób z ozdób i blichtru. Jego budowanie przestało być rozpamiętywaniem śmierci. Godziny spędzone w zimnym kościele ocierały się o doświadczenie śmierci – wspomina Jarek.
• Nie za dużo surowych klimatów. Przecież święta wielkanocne są świętem radości?
– Wszystko się zgadza. Praca przy grobie była rodzajem oczyszczenia. Po to, żeby pełniej przeżyć radość Zmartwychwstania.
Z premedytacją ustawił ławki w rodzaj ringu. Wszystko po to, żeby każdy mógł zmierzyć się z historią Jezusa. Z jego cierpieniem.
– Chciałem także, żeby z tego ringu człowiek wyszedł zwycięsko. Żeby odkrył tajemnicę śmierci Jezusa.
• Jaką tajemnicę?
– Tajemnicę miłości.
Człowieku. Nie jesteś sam
W tym roku Jarek Janowski zaczął budować grób w Wielkim Tygodniu. W środę z kościółka wywieziono ławki. Na środku nawy stanął postument ze styropianu.
– Pójdzie na niego przyczepa ziemi ogrodniczej. Wnękę grobu wysypię solą. Chrystus będzie leżał w bieli. Do tego mnóstwo świec. Chodźmy – mówi Janowski.
Idziemy w kierunku głównego ołtarza. Jarek otwiera boczne drzwiczki. Prosi żeby zamknąć oczy. Łapie mnie za rękę. Idziemy po krętych schodkach w murze. Otwieram oczy. Jesteśmy w skarbczyku bez skarbów. Na podłodze stara figura Jezusa. I mnóstwo nadpalonych świec. Zabieramy je na dół. Będą częścią inscenizacji.
Zanim je rozpalimy, by zobaczyć jak płomień świecy ociepli biel figury, Jarek prowadzi nas do podziemi kościólka. Po chwili oczy przyzwyczajają się do mroku. Na podsadzce majaczą otwarte trumny. Po chwili promień światła wydobywa kości stóp.
– Takie światło mnie interesuje. Dlatego wyciemnię kościół. Światło z wejścia rozjaśni grób. A może puszczę jakiś promyczek z okna – zastanawia się Jarek.
Jesteśmy na górze. Blask świec ociepla surową atmosferę. Za sprawą migocących płomieni twarzy Chrystusa zdaje się żyć. W Wielką Sobotę grób Jezusa ogrzeją oddechy modlących się ludzi. I ciepło ich serc.
– Zapraszam do Kazimierza. Tu, przy naszym grobie, jak nigdzie indziej możesz doświadczyć niezwykłego kontaktu z Bogiem. Przekonać się, że nie jesteś sam – uśmiecha się ks. Lewniewski...

Pozostałe informacje

Michał Król i jego koledzy we wtorek musieli uznać wyższość rywali z Serbii
film

Pierwsza porażka Motoru Lublin podczas zimowych przygotowań

Pierwsza porażka Motoru Lublin podczas zimowych przygotowań. Piłkarze Mateusza Stolarskiego ulegli we wtorek ostatniej drużynie serbskiej ekstraklasy FK Jedinstvo Ub 1:2.

Badaczka z Lublina trafi do Singapuru

Badaczka z Lublina trafi do Singapuru

Profesor Katarzyna Falkowicz z Politechniki Lubelskiej będzie prowadzić badania w Singapurze.

Czy bufor z wężownicą CWU ma tę samą funkcję co zasobnik CWU?

Czy bufor z wężownicą CWU ma tę samą funkcję co zasobnik CWU?

Wielu inwestorów zastanawia się, czy bufor z wężownicą CWU może zastąpić zasobnik CWU i czy oba urządzenia pełnią tę samą funkcję. Choć ich zadanie – dostarczanie ciepłej wody użytkowej – w pewnym stopniu się pokrywa, to w praktyce są to dwa różne rozwiązania, różniące się zasadą działania i przeznaczeniem.

Pierwsze ognisko wścieklizny w 2025 roku stwierdzone u kota

Pierwsze ognisko wścieklizny w 2025 roku stwierdzone u kota

Mamy pierwszy przypadek wścieklizny w województwie lubelskim w 2025 roku. Choroba została stwierdzona u kota.

Wynajem pracowników z Uzbekistanu: potencjał dla rynku pracy?

Wynajem pracowników z Uzbekistanu: potencjał dla rynku pracy?

Polski rynek pracy zmaga się z wyzwaniem niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej w wielu sektorach. Coraz większe zainteresowanie budzą pracownicy z Azji Środkowej, w tym szczególnie pracownicy z Uzbekistanu, którzy charakteryzują się wysoką motywacją, lojalnością, niską skalą rotacji i zaangażowaniem. Dzięki współpracy z krajami regionu Azji Środkowej, polskie przedsiębiorstwa mogą skutecznie uzupełniać braki kadrowe i zwiększać swoją konkurencyjność.

Aleksander i Zofia najpopularniejsi. Jakie imiona nadawano dzieciom w 2024?

Aleksander i Zofia najpopularniejsi. Jakie imiona nadawano dzieciom w 2024?

W zeszłym roku w Lublinie prym wśród chłopców wiódł Aleksander, a wśród dziewczynek Zosia. Ale pierwsze urodzone w 2025 roku dziecko nie dostało imienia z listy najpopularniejszych.

Jedna lekcja religii tygodniowo. Rozporządzenie weszło w życie

Jedna lekcja religii tygodniowo. Rozporządzenie weszło w życie

W poniedziałkowy wieczór do Dziennika Ustaw trafiło rozporządzenie dotyczące organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.

Pokazano nowy Stadion Miejski w Chełmie

Pokazano nowy Stadion Miejski w Chełmie

2025 rokiem Chełmianki a prezentem nowy stadion. Obchody 70. rocznicy powstania chełmski klub rozpoczyna z przytupem a włodarze miasta ujawniają wygląd nowoczesnego obiektu na miarę XXI wieku.

Do obsługi dęblińskiego parkomatu nie zatrudniono nikogo nowego. Zajmują się tym wyznaczeni pracownicy Urzędu Miasta w ramach nowych obowiązków
WOLNE MIEJSCA

Nowa strefa płatnego parkowania może urosnąć

W październiku zeszłego roku w centrum Dęblina pojawił się pierwszy parkomat. Maszyna, jak przekonują lokalne władze, sprawdziła się. Po jej uruchomieniu łatwiej o wolne miejsce przy Ratuszu, czy ośrodku zdrowia. Samorządowcy rozważają zamówienie kolejnych.

Ella la Rabia w Klubie Muzycznym CSK
koncert
24 stycznia 2025, 15:00

Ella la Rabia w Klubie Muzycznym CSK

Ella la Rabia to hiszpański zespół muzyczny, który wystąpi w sobotę (25 stycznia) w Klubie Muzycznym CSK. Ich koncert jest częścią wydarzenia – Festiwal Teledysków In Frame, który odbędzie się w najbliższy weekend w lubelskim Centrum Spotkania Kultur.

Krzysztof Szewczyk jeszcze niedawno prowadził Polski Cukier AZS UMCS Lublin

Krzysztof Szewczyk znalazł nową pracę

Były opiekun Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin będzie prowadził KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o.

Wojciech Kamiński nie ma jednego wymarzonego przeciwnika w ćwierćfinale Pekao S.A. Puchar Polski

PGE Start Lublin we wtorek pozna przeciwnika w ćwierćfinale Pekao S.A. Puchar Polski

Finałowy turniej odbędzie się w dniach 13-16 lutego w Sosnowcu. Zagra w nim 8 najlepszych drużyn pierwszej połowy sezonu zasadniczego Orlen Basket Ligi.

Teana Muldrow

Teana Muldrow wzmocniła Polski Cukier AZS UMCS Lublin

Trener Karol Kowalewski zaprowadza nowe porządki w zespole AZS UMCS Lublin. Jego pierwszym ruchem kadrowym jest zakontraktowanie Teany Muldrow.

Koncert KSU w Fabryce Kultury Zgrzyt
KONCERTY

Zgrzyt: Nic nie zastąpi słuchania muzyki na żywo

Ewidentnie widać zwrot młodych ludzi w kierunku muzyki gitarowej, co nas bardzo cieszy – mówi Sławomir Gortat, założyciel Fabryki Kultury Zgrzyt

Przyjmujemy za dużo antybiotyków. Antybiotykooporność to problem globalny
ZDROWIE

Przyjmujemy za dużo antybiotyków. Antybiotykooporność to problem globalny

Wielu pacjentom wydaje się, że antybiotyki to „lek na całe zło”. O antybiotykooporności rozmawiamy z prof. dr hab. n. farm. Anną Malm, kierownikiem Zakładu Diagnostyki Mikrobiologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium