Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

7 marca 2020 r.
18:54

"Homoseksualizm nie jest zaraźliwy". Dlaczego radni powinni uchylić uchwałę anty-LGBT?

8 A A

Rozmowa z Cezarym Karolem Nieradką, autorem obywatelskiego projektu uchwały Rady Miasta Kraśnik w sprawie uchylenia ubiegłorocznej decyzji radnych. 30 maja 2019 r. kraśniccy radni podjęli stanowisko dotyczące powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Publicznie, w obecności nie tylko radnych, ale też kamer i dziennikarzy, przyznał się pan do swojej orientacji seksualnej. Bardzo się pan denerwował?

– Pewien stres rzeczywiście był. To jest oczywiste. To moje wystąpienie na posiedzeniu Rady Miasta Kraśnik to był wyraz mojej determinacji i walki nie tylko o siebie, ale też i innych – o ok. 250 osób z powiatu kraśnickiego, które nie są heteroseksualne. Nikt wcześniej nie miał na tyle odwagi lub pomysłu, aby ten temat publicznie poruszyć.

• Co było dla pana impulsem do działania?

– Przede wszystkim były to wnioski z moich obserwacji. Z patrzenia na homofobię w domach moich znajomych gejów i lesbijek.

• Jest aż tak źle?

– Jest źle i jeżeli radni nie podejmą żadnych kroków to będzie jeszcze gorzej. Bo jeśli „królowa mrówek” reprezentuje jakąś podstawę to i inne „mrówki” z czasem przyjmą podobną. Tak dzieje się w Kraśniku.

• Wspomniana „królowa mrówek” to dla pana burmistrz Kraśnika?

– Tak, choć nie tylko. Również przewodniczącą Rady Miasta, która mówiła, że jest wrażliwa na ludzką krzywdę i zawsze jest blisko ludzi, a głosowała „za” podjęciem uchwały anty–LGBT. Ta uchwała jest haniebna. To jest takie rzucanie iskier, z których w końcu wybuchnie ogień. Obawiam się, że pożar będzie duży i dotknie wszystkich. Moim zdaniem napięcie w społeczeństwie cały czas rośnie. I może w końcu osiągnąć apogeum. Może dojść do tego, że na ulicach będą palone tęczowe flagi. Przez tę uchwałę możemy też, co już zapowiedzieli Francuzi, stracić współpracę z miastem partnerskim.

• Pana rodzice wiedzą o pana orientacji seksualnej?

– Tak, wiedzą. Powiedziałem im o tym kiedy chodziłem do gimnazjum. Zareagowali bardzo pozytywnie. Na zasadzie: Jest ok. Nic się nie zmienia, wszystko jest normalnie, po staremu. W mojej rodzinie nigdy na nie było żadnych zgrzytów z tego powodu.

• A czy poza rodziną spotkał się pan z przemocą fizyczną, dyskryminacją czy mową nienawiści?

– Z powodu bycia gejem zostałem wyrzucony z korepetycji. Po zajęciach rozmawiałem z korepetytorem i tak od słowa do słowa przeszło na tematy związane z orientacją seksualną. Poróżniliśmy się. Jakiś czas po tym incydencie różne samorządy w Polsce i naszym województwie zaczęły podejmować uchwały dotyczące „stref wolnych od LGBT”. W tym gronie znalazł się niestety Kraśnik. Najbardziej rozłościło mnie to, że ludzie, którzy powinni być bardzo otwarci i tolerancyjni głosowali za tą uchwałą anty–LGBT, albo się wstrzymywali od głosu. Tylko jeden radny był przeciw.

• Ma pan na myśli osoby związane z Platformą Obywatelską?

– Ale też te o lewicowych poglądach. Mam na myśli przede wszystkim radnych ze środowiska burmistrza Wojciecha Wilka. Nomen onem pan burmistrz Kraśnika jest w komitecie wyborczym kandydatki na prezydenta RP pani Małgorzaty Kidawy–Błońskiej, która powiedziała publicznie, że popiera związki partnerskie. Skoro są z tej samej partii, to chyba jakaś światopoglądowa zgoda musi być? Tymczasem Kraśnik podejmując taką uchwałę ośmieszył się na oczach całego świata.

• Kiedy uświadomił pan sobie swoją orientację? A może pana ktoś przekonał do tego, jak niektórzy uważają i nie chcą z tego powodu wpuszczać do szkół tzw. latarników?

– Tak, przyniosłem sobie homoseksualizm z podwórka (śmiech). A tak poważnie: to było na bardzo wczesnym etapie życia. Nie jestem w stanie określić dokładnie ile miałem wtedy lat. Myślę, że to było około 8 roku życia. Oczywiście: nie potrafiłem jeszcze wtedy tego nazwać. Nie określałem tego jako homoseksualizm, choć w otoczeniu moich rodziców byli tacy ludzie.

• Miał pan świadomość, że są takie osoby?

– Tak. Powiem więcej, ja byłem w domu karcony za używanie słów takich jak „pedzio” czy „że ktoś kocha inaczej”. Jak przez mgłę pamiętam jak mama mi tłumaczyła, że osoby homoseksualne nie kochają inaczej. Kochają tak samo.

• To może się pan „napatrzył” – już słyszę głosy osób bojących się „ideologii LGBT” – i stąd ten homoseksualizm?

– Na to odpowiedziałbym tak: jest początek lat siedemdziesiątych poprzedniego wieki. W gabinecie lekarskim odbywają się elektrowstrząsy. Po niecałym miesiącu okazuje się, że osoba „leczona” znowu ma kontakty homoseksualne, choć niby ci mężczyźni zaczęli interesować się kobietami, niektórzy pacjenci stworzyli nawet związki, tylko, że albo udawali, albo te „normalne” związki się porozpadały. Dlaczego? Bo homoseksualizmu nie da się ani leczyć, ani nim zarazić. Mam wielu znajomych, którzy wychowani się w homofonicznych środowiskach i też są gejami i lesbijkami. Nie mieli na kogo się „napatrzeć”. Niedowiarkom polecam przestudiowanie podstaw psychologii XXI wieku. Żniwem podejmowanych kroków w stylu uchwały anty–LGBT są ci wszyscy wystraszeni ludzie. Boją się, że ich dzieci zostaną zseksualizowane. Te uchwały to jest takie straszenie nami.

• Dlaczego radni z Kraśnika powinni uchylić majową uchwałę?

– Powinni to zrobić, ponieważ ta uchwała to jest pośmiewisko i hańba dla miasta. To jest też przyzwolenie na homofobię. Ta uchwała jest niezgodna z Konstytucją RP, z artykułem 32, mówiącym o zasadzie równości obywateli wobec prawa. Uchwała łamie prawa człowieka, bo jest strefa wolna od czegoś, kogoś. Jeśli wolna, to trzeba by te osoby gdzieś wywieźć? Jeśli Kraśnik tej uchwały nie zmieni, to wszyscy mieszkańcy miasta na tym ucierpią; nie tylko osoby homoseksualne. Stracimy zagranicznych partnerów, a może i norweskie fundusze.

• Co by pan powiedział rodzicom obawiającym, się „ideologii LGBT”?

– Powiedziałby im, żeby zachowali spokój. Że homoseksualizm nie jest zaraźliwy. Że tak naprawdę sami nie wiedzą na kogo wyrosną ich dzieci. Co zrobią, jak to będą to geje i lesbijski? Wrzucą ich z domu? Takie rodzinne rozmowy są bardzo trudne dla każdej ze stron. Proszę postawić się w sytuacji 13–letniego chłopca, który ma o swojej orientacji powiedzieć ukochanej mamie. Kompletnie nie wie jak zareagują jego rodzice. Proszę sobie wyobrazić jakie rozterki przeżywa. Wiem jak to jest, bo sam przez pewnie czas trzymałem to w tajemnicy. To jest straszna tortura. Dlatego apeluję: jeśli ktoś nie łamie prawa, nikogo nie krzywdzi to niech sobie żyje jak chce i z kim chce. Bez tolerancji nie ma przyszłości ani nowoczesności.

• A dla pana co jest najważniejsze w życiu?

– Spokój, pokój i solidarność ludzi. Bez tego wolność nie istnieje.

Stanowisko Rady Miasta Kraśnik
w sprawie powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową z dnia 30 maja 2019 roku
Na wstępie podjętego – choć nie jednogłośnie – stanowisku czytamy: „W związku z wywołaną przez niektórych polityków wojną ideologiczną Rada Miasta Kraśnik podejmuje deklarację: „Samorząd wolny od ideologii LGBT”. Radykałowie dążący do rewolucji kulturowej w Polsce atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców. Dlatego będziemy konsekwentnie bronić naszej wspólnoty samorządowej.”
W dalszej części stanowiska jest mowa m.in. o tym, że radni nie zgadzają się na obecność tzw. latarników (których określają jako „funkcjonariuszy politycznej poprawności”) w szkołach. „Będziemy strzegli prawa do wychowania dzieci zgodnego z przekonaniami rodziców. Zrobimy wszystko, aby do szkół nie miały wstępu osoby zainteresowane wczesną seksualizacją polskich dzieci w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia. Będziemy chronili uczniów, dbając o to, aby rodzice z pomocą wychowawców mogli odpowiedzialnie przekazać im piękno ludzkiej miłości”.

Podobne stanowiska podęli też radni z Urzędowa i ze Świdnika, powiatu świdnickiego, a także Rada Powiatu w Kraśniku.

Próba unieważnienia ubiegłorocznej uchwały

Tydzień temu, w piątek, Cezary Karol Nieradko złożył obywatelski projekt uchwały unieważniający decyzję kraśnickich radych z maja 2019 r. W uzasadnieniu jest mowa o tym, że decyzja o zniesieniu ubiegłorocznej uchwały jest zasadna ze względów prawnych, społecznych i gospodarczych. Dalej jest m.in. odniesienie się do „ideologii LGBT”. „Obowiązujące przepisy prawa wiążące samorządy nakazują podejmowanie działań antydyskryminacyjnych i równościowych, a nie ograniczających prawa i wolności obywatelskie osób z grup mniejszościowych. Ideologia to zbiór uporządkowanych poglądów, służących ludziom o tożsamych poglądach do objaśniania otaczającego ich świata. Orientacja seksualna w żaden sposób nie może być uznana za pogląd polityczny, prawny, przyrodniczy, artystyczny czy filozoficzny, dlatego też „uchwała o powstrzymaniu ideologii LGBT” podjęta przez Radę Miasta Kraśnik, nie jest skierowana przeciwko poglądom (ideologii) a przeciwko konkretnej grupie osób, o odmiennej od większości orientacji seksualnej”.
Ze względu na braki formalno–prawne radni nie zajmowali się jednak tym obywatelskim projektem.
Identyczny projekt złożył także na tym samym posiedzeniu Rady Miasta Kraśnik radny Paweł Kurek. Tyle, że w głosowaniu większość radnych nie zgodziła się na wprowadzenie projektu uchwały radnego Kurka do porządku obrad. Temat ten wróci najprawdopodobniej na sesji w marcu.
(AA)

WŁODAWA
W lutym radni francuskiego miasteczka Saint–Jean–de–Braye zawiesili współpracę z Tuchowem w Małopolsce, które samorząd ogłosił „strefą wolną od LGBT”. Francuzi odwołali partnerskie wizyty i wymianę młodzieży. Burmistrz Włodawy, który choć tuchowskich radnych oficjalnie nie potępił i nie namawiał do tego radnych z Włodawy, to postanowił w tej sprawie zająć stanowisko. – Bądźmy normalni. Mamy naprawdę sporo mechanizmów, aby ochronić nasze dzieci przed każdym złem. Więc je wykorzystujmy! – mówi Wiesław Muszyński, burmistrz Włodawy. – A ośmieszanie naszego kraju, raczej chluby nam nie przynosi. I będą nas postrzegać jako ludzi ciemnych i zacofanych.
Muszyński napisał do Vanessy Slimani, burmistrz Saint–Jean–de–Braye list: „Nie wszystkie miasta w Polsce są homofobiczne” – czytamy w nim. – Mieszkańcy Włodawy są otwarci na różnorodność i wielokulturowość. Każdy słyszał o Sobiborze. To przedmieście Włodawy. Tu każdy mieszkaniec więc co w czasie wojny robili tu Niemcy – mówi Muszyński. Dlatego napisałem do francuskiej burmistrz, że Polska to kraj ludzi otwartych, którzy szanują różnorodność i wielokulturowość. W moim mieście religie i narodowości mieszkały się od wieków żyjąc w zgodzie, aż do II wojny światowej. Rasizm, nienawiść i homofobia zmieniły wszystko.
Postawę burmistrza z wschodniej Polski dostrzegły media z całego świata. New York Times w korespondencji z Polski zaznaczył, że burmistrz Muszyński napisał, że „jako Polak i Europejczyk” chce zatrzeć złe wrażenie, które wywołało ruch społeczności francuskiej. „Polski burmistrz próbuje naprawić zerwane stosunki z francuskim miastem partnerskim w związku z przepisami anty–LGBT +” – pisała Rebecca Kelly w portalu GSN. Komentarz o burmistrzu Włodawy „Polski burmistrz próbuje naprawić błędy w innych miastach” był najczęściej cytowana informacją z Polski w serwisie światowym Associated Press, która codziennie dostarcza 10 000 wiadomości tłumaczonych na 5 języków.(wz)

PUŁAWY
Puławscy radni znaleźli się w niewygodnym położeniu. Obrywają za przyjęcie stanowiska przeciw m.in. wczesnej seksualizacji dzieci w szkołach i ”homopropagandzie” w zakładach pracy, nazwane sprzeciwem wobec „ideologii LGBT”. Jednocześnie muszą tłumaczyć się z ustanowienia „strefy wolnej od LGBT”, której w Puławach nikt nie wyznaczał. Przypominamy, że ta istniała jedynie na zdjęciach, a żółta tablica przy drodze była prowokacją, za którą odpowiada lubelski aktywista na rzecz praw osób homoseksualnych. Przekonanie o tym, że władze miejskie wykluczają takie osoby z lokalnej społeczności stało się jednak realne.
Część oburzonych mieszkańców postanowiła wyrazić swój sprzeciw. Podczas ostatniej sesji, do uchylenia stanowiska o LGBT, jakoby było faktycznie skutkowało ono ustanowieniem „stref”, nawoływało Forum Obywatelskie Puławy. Jego przedstawicielka porównała tego rodzaju praktyki do działań faszystów w latach 30–tych. Inna z mieszkanek pod koniec sesji zaczęła krzyczeć na radnych zakłócając obrady. Te zostały szybko zakończone. Jak się później okazało, była to kobieta, której syn jest homoseksualistą. Była przekonana, że puławskie władze naprawdę wprowadziły dyskryminującą go strefę. Radni po wyłączeniu kamer wyjaśnili jej, że nic takiego nie miało miejsca. (RS)

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

Olimpia Miączyn i Kryształ Werbkowice nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanych

Od zera do 149, czyli liczby zamojskiej klasy okręgowej

Rudna jesienna zamojskiej klasy okręgowej za nami. Z tej okazji tradycyjnie podsumowaliśmy rozgrywki "najciekawszej ligi świata" w liczbach

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium