Jeszcze nie nadeszła ta pora, kiedy okolice Końskowoli mienić się będą wszystkimi kolorami kwitnących róż. Mieszkańcy tej ziemi żyją z uprawy kwiatów i chętnie powołują się na tradycję sięgającą księżnej Izabeli Czartoryskiej. To ona sprowadzała je do Puław. Jednak trzy lata ciężkiej pracy trzeba poświęcić, zanim ten królewski kwiat urośnie i trafi do wazonu.