Skoro facet, który ustawia makarony na półce w hipermarkecie reprezentuje wyższe standardy etyczne niż poseł, to co się dziwić?
- Oglądałem.
• Stanowisko podsekretarza stanu dla osoby z wyrokiem. Pomysł, by weksle posłów, którzy odejdą z Samoobrony spłacali podatnicy. Kupczenie stołkami: nieważne dla kogo i jakie, byle tylko uzbierać posłów
do koalicji. Fajne?
- No cóż, jak się chciało mieć koalicje z Samoobroną, to teraz takie są tego konsekwencje.
• A te konsekwencje pana nie dziwią?
- Nie. Spodziewałem się czegoś takiego. Samoobrona to nie są odpowiedni ludzie do rządzenia Polską i zapraszając ich do rządu, trzeba się było liczyć z konsekwencjami. Bardzo poważnymi.
• Pan broni Lipińskiego i posła Mojzesowicza, który też Beger obiecywał różne rzeczy? To nie ich wina, tylko Samoobrony?
- Nie, nie bronię ich.
• Rok temu wszedł pan do świata polityki z nadziejami, że da się coś dobrego zrobić. Że nowy układ polityczny będzie dla Polski korzystny. Pół roku później zawiesza pan swoje członkostwo w senackim klubie PiS i mówi, że polityka to bagno, że nie tego się pan spodziewał. A czego?
- Koalicji PiS z platformą. To, że taka koalicja nie powstała i wszystkie towarzyszące temu wydarzenia naprawdę mnie zniesmaczyło. To, co mamy dzisiaj, jest już tylko konsekwencją tamtych wydarzeń. Dlatego mamy teraz taką łapankę na posłów...
• I to nie najlepszych posłów. Z wyrokami, szastających banknotami w swoim maybachu czy straszących komornika nasłaniem jakiegoś ministra. Albo jeżdżących po pijaku po okolicznych płotach. Wszyscy politycy tacy są?
- Większość z nich to porządni i uczciwi ludzie.
• To czego ich nie pokazują w telewizji?
- Problemem jest ordynacja wyborcza. Pewnie za miesiąc będziemy mieli wybory. Do sejmu wejdą cztery partie: PiS, SLD, PO i Samoobrona. I niezależnie od tego, kto wygra, sytuacja się powtórzy. Jak wygra PO, to będzie musiało szukać koalicji z SLD albo z Samoobroną. A te partie więcej dzieli, niż łączy. Ja już mam dość takich egzotycznych koalicji.
• To jaka ma być ordynacja?
- Zwycięzca bierze wszystko. Nawet jak wygra tylko jednym głosem, to w Sejmie ma większość i bierze pełną odpowiedzialność za kraj. A jak było za SLD, kiedy PSL, będąc w koalicji rządowej udawało, że w niej nie jest? Ja mam dobrą pamięć...
• A jak przy takiej nowej ordynacji wygra Samoobrona i na cztery lata obejmie rządy?
- No to trudno, zostanie emigracja. Ale ja w to nie wierzę.
• A wierzy pan, że po tym całym cyrku ktoś jeszcze będzie chciał głosować?
- Wróżką nie jestem, ale może tak być.
• Krzysztof Cugowski będzie głosował?
- Będzie, tylko nie wie na kogo.
• Bo ja chyba dam sobie spokój. Kiedy we wtorek oglądałem te nagrania, to nie mogłem się nadziwić jeszcze jednej rzeczy. Ci posłowie PiS nie potrafili sklecić dłuższego zdania. Jeden się po łydce drapał, drugi coś mamrotał... Zachowywali się jak członkowie ekipy budowlańców z filmow Barei.
- Nie wypada mi komentować zachowań polityków PiS, ale ma pan rację.
• Sami sobie takich posłów wybieramy.
- Skoro prowadzi się dyskusje, czy kandydat na posła może być karany, skoro stanowiska państwowe mogą obejmować ludzie z wyrokami, to czemu się tu dziwić? A jak robią nabór do Leclerca, to trzeba dostarczyć zaświadczenie o niekaralności. Cóż, skoro facet, który ustawia makarony na półce, reprezentuje wyższy standard etyczny niż poseł, to co się dziwić, że ludzie głosują na Leppera? Ale mnie coś jeszcze zbulwersowało: protesty przeciw Giertychowi.
• A to dobry minister edukacji?
- Nie w tym rzecz. Oglądam telewizję. Stoi młody, na oko sympatyczny i inteligentny 15-latek. Bez żenady mówi, że protestuje, bo Giertych chce wprowadzić wychowanie patriotyczne. Fajnie, co?
• Może się bał wychowania patriotycznego w stylu Młodzieży Wszechpolskiej?
- Dajmy spokój przecież Giertych nie jest wszechwładny! A patriotyzm nie jest niczym nagannym.
• Pan już naprawdę ma dosyć polityki?
- Naprawdę. Ja już nigdzie startować nie będę. Polityka to nic przyjemnego.
• A kiedy u nas znów będzie normalnie?
- Jeszcze nigdy nie było. My dopiero tej normalności szukamy.