- Ta moda wybuchła wtedy, kiedy Polacy zaczęli masowo wyjeżdżać za granicę - przedstawia swoją teorię
Do salonu pani Iwony zapisują się kobiety na depilację. Mężczyźni też.
Beata R., studentka ostatniego roku prawa na UMCS, za tydzień wychodzi za mąż. Właśnie przyszła zrobić sobie najmodniejszą - jak tu się określa - fryzurkę.
Serduszko proszę zostawić
- Położymy pani Beatko lekką hennę - doradza kosmetyczka. - Włos będzie lśniący, bardziej żywy.
Depilacja intymna pani Beatki nie jest bardzo intymna. Za każdym oderwaniem plastra słychać głośny okrzyk bólu, O cholera!, cholera!, a raz nawet wyrwało się gorzej.
- Żebym tylko nie spuchła, bo z nocy poślubnej nici - żartuje przyszła panna młoda.
- Spokojnie, nie ma obawy - uspokaja Iwona Powol. - Jeden dzień może być lekko zaczerwienione. A serduszko trzeba będzie wyciąć - wyjaśnia klientce. - Tak jak wycina się wzorki na krótko obciętych włosach głowy - dodaje. - Będzie bardzo seksy.
Obcinam włosy...
Słychać rozmowę.
- Gdzie jestem? U fryzjera. Jak to, co robię? Obcinam włosy - odpowiada dziewczyna i mruga porozumiewawczo w stronę kosmetyczki.
- Moje klientki rekrutują się z trzech grup kobiet - wyjaśnia Iwonka. - Te, które chodzą na basen, albo wybierają się na plażę. One okazjonalnie chcą usunąć owłosienie pachwin. Przychodzą kobiety, które dbają o to przez cały rok, bo uważają, że depilacja jest niezbędna dla higieny i wreszcie trzecia grupa to te, które chcą być atrakcyjne erotycznie. Rozpiętość wieku jest mniej więcej od 25 do 50 lat.
Jak twierdzi kosmetyczka przede wszystkim trzeba uzgodnić, jakie oczekiwania ma klientka.
- Muszę wiedzieć, czy ma to być same bikini, czyli tylko tak, żeby nic nie było widać spoza majteczek. Czy ma być, jak to nazywamy, fryzurka brazylijska: usuwamy wtedy całość owłosienia z przodu i z pupy, czy tylko sam wzgórek łonowy - wyjaśnia bardzo szczegółowo Iwona. - Możemy zostawić fantazyjne wzory: pasek, serduszko, trójkącik, kwadracik, strzałkę. Nie, inicjału jeszcze nie robiłam - śmieje się kosmetyczka. Często kładziemy hennę przyciemniającą, szczególnie u pań, które mają jasny zarost. Ciemny kolor jest uważany za atrakcyjny erotycznie. Ale też przychodzi kilka kobiet, które rozjaśniają włosy, bo ich partnerom tak się bardziej podoba.
Depilacja brazylijska
- No, niestety, muszą się zachować tak, jak u ginekologa - wyjaśnia kosmetyczka. - Staram się wytworzyć taką więź, żeby się nie krępowały. Myślę, że dla klientek jest najbardziej żenujące to, że ja cały czas tam muszę patrzeć. Lekarz może odwrócić wzrok, ja nie. Czują się okropnie, bo muszą wypiąć pupę, ale skoro życzą sobie depilację całości, to jest konieczne. Mówię im zresztą, że nic nowego nie widzę, tylko to samo, co u wszystkich babeczek - śmieje się Iwona i dodaje, że po zrobieniu klientce depilacji brazylijskiej jest cała mokra ze zmęczenia i napiętej uwagi.
Jeż w majtkach
- Kiedyś przed urlopem w Grecji zrobiłam sobie depilację pianką - wspomina. - Jakoś tak krępowałam się iść do kosmetyczki i pomyślałam, że zrobię sobie sama. Później wyjechałam na wakacje. Po upływie tygodnia chodziłam tak, jakbym miała jeża w majtkach. Włoski zaczęły mi odrastać i kłuły niemiłosiernie. Przed sobą miałam jeszcze drugi tydzień urlopu. To był koszmar. Teraz przychodzę na depilację woskiem i nie mam takich sensacji.
Aneta mówi, że na wzgórku łonowym zostawiła sobie maleńki trójkącik ostrym kątem w dół, a pani Iwonka zrobiła jej piercing. - No, mam tam taki mały łańcuszek z cyrkonią - śmieje się Aneta. - Mojemu chłopakowi bardzo się to podoba, a ja czuję się seksy. Raz koleżanka zażyczyła sobie zaplecione dwa małe warkoczyki, takie jak dobierane. Wyglądało super, ale nie trzymały się długo.
Panom dziękujemy
Tymczasem Beata jest już po zabiegu.
- Ja wiem, że to może irracjonalne, bo przecież tego nie widać, to sprawa bardzo intymna - mówi. - Jednak dziewczyny, które zdecydują się na taki zabieg czują się na pewno lepiej, mają poczucie, że są zadbane, seksy, że się podobają wybranemu partnerowi. I chyba o to w tym wszystkim chodzi.
Maria Kolesiewicz