Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

4 marca 2009 r.
16:37
Edytuj ten wpis

Żegnaj Franciszku

0 0 A A

Panie Franciszku, dlaczego kobiety na pana obrazach mają pomarszczone brzuchy i obwisłe piersi? - Proszę pani, biust nie kutas, stać nie musi - odparł Franciszek Starowieyski. W Kazimierzu miał 15 wystaw. I lubił szokować. Na jednym z wernisaży czterech grabarzy wniosło do galerii w Domu Architekta trumnę. W środku był gwóźdź. Wczoraj grabarze wzięli na barki trumnę z ciałem malarza, zaliczanego do światowej czołówki. Już nie będzie wernisażu. - Teraz Franek maluje w niebie - mówi Ryszard Zdonek, przyjaciel skandalizującego malarza.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Do Kazimierza przyjechał jeszcze jako student w 1953 roku. Przez 15 lat Franciszek Starowieyski regularnie wystawiał swoje prace w Galerii "Brama” Ryszarda Zdonka przy Domu Architekta. Zawsze w sierpniu. Choroba przerwała tradycję. W 2008 roku wystawy już nie było. Posługiwał się presudonimem "Byk”. Dlaczego?
- Był bardzo sprawny fizycznie, świetnie zbudowany. Z wyjątkiem tych ostatnich lat, kiedy choroba zrobiła określone spustoszenie. Wtedy mi przypominał: Pamiętasz, jak wskakiwałem po schodach. Rzeczywiście. Nigdy nie chodził. Wskakiwał. To był trening mięśni nóg. Mam takie zdjęcie, kiedy razem z Danielem Olbrychskim prężą bicepsy - wspomina Ryszard Zdonek. Jedyny człowiek w Polsce, do którego Franciszek Starowieyski miał bezgraniczne zaufanie. Nic dziwnego, że kiedy ukazał się duży, dwujęzyczny album o Franciszku Starowieyskim - Mistrz wymienił Zdonka w gronie najsłynniejszych kolekcjonerów sztuki na świecie.
Drzewo genealogiczne mojej rodziny jest bardzo dziwne i dziurawe. Zaczyna się od roku 938, gdy mój praprzodek dostał w hrabstwie Argowia na terenie dzisiejszej Szwajcarii nadanie ziemi przez cesarza Ottona I. Ale trzeba tu zacząć od mego pełnego nazwiska. Nazywam się von Biberstein Starowieyski Do postaci, które szczególnie zapisały w dziejach rodziny się należy Jan Mikołaj Starowieyski. Założył kilkadziesiąt karczem z centralnym zaopatrzeniem. Miał również własne gorzelnie. Żył z dochodu, jakie mu przynosiły karczmy - czytam w "Przewodniku inteligentnego snoba według Franciszka Starowieyskiego”.

Kolekcjoner

Znali się ze Zdonkiem 20 lat. Zdonek marzył, żeby w Galerii "Brama” pokazać oryginalne, barokowe, rozbuchane prace Franciszka Starowieyskiego.
- Pokazywałem największe nazwiska. Dostałem namiar do Franka. Zadzwoniłem. Zapytał, kto jeszcze będzie wisiał w galerii. Wymieniłem kilka nazwisk. W tym Henryka Wańka. Powiedział, żebym przyjechał - wspomina Ryszard Zdonek.
Pojechał do Warszawy. Mieszkanie na bloku wypełnione było antykami. Meblami, zegarami, bronią, zamkami.
- Usiedliśmy przy stoliku. Franek wyciągnął kolejny nabytek. Zaczął opowiadać. Znał się na rzeczy. Przylgnęła do niego legenda skandalisty. Na jednym z wernisaży rzucił do eleganckiej damy: "Biust nie kutas, stać nie musi”.
• I co, zgorszenie?
- I tak. I nie.
• Dlaczego nie?
- Nie znosił ślicznotek. Kobieta zaczynała się wtedy, kiedy urodziła dwójkę dzieci. Takie ciała rysował. Ale tak naprawdę rysował przemijanie - mówi Zdonek.
Jak przyjeżdżał do Kazimierza, szperał po Małym Rynku. Szukał zegarów. Był namiętnym kolekcjonerem. W 1994 roku miał wielką wystawę w Muzeum Lubelskim. Do obrazów dołożył kolekcję okruchy ze swojej kolekcji antyków. Zygmunt Nasalski, dyrektor Muzeum Lubelskiego, był zaskoczony wiedzą Starowieyskiego o zabytkowych przedmiotach.
W muzealnej szufladzie zachowały się ręcznie wypisywane rachunki, także dzieła sztuki.
Potrafię wziąć ze sobą wieczorem do poczytania łyżkę renesansową. Ileż z niej można wyczytać. To lektura na dwa wieczory. Zastanawiają mnie detale stylistyczne: skąd się wziął anioł, jakie ma skrzydła. A te wymyślne napisy. Na jednej łyżce jest zapisana taka sentencja: A sztukę nam dał Pan Bóg za darmo.
Najpiękniejsze i najbardziej luksusowe prezenty przywoziła lub przesyłała na święta babcia. Podarowała mi na przykład scyzoryk ze znakomitym ostrzem Zwillingswercke. Był twardy i świetnie ciął. Obłożony zielonym kamieniem nożyk zdobił platynowy żuk.

Okrutne zabawy z paniami

W 1995 roku został zaproszony przez teatr Grupa Chwilowa do "odegrania” swego Teatru Rysowania. Na tamte czasy teatr owiany był skandalem.
Na skromnej scenie siedziała goła aktorka Chwilowej, Ela Bojanowska. Dookoła rozwieszone były ogromne papiery. Leciała dyskretna muzyczka.
- To był eksperyment. Najpierw musiała zgodzić się Ela. Franek opowiadał fascynująco o ciele. Przekładał to wykładem z historii sztuki. Tak zaintrygował widzów, że nagość aktorki zeszła na drugi plan - wspominał Krzysztof Borowiec, szef Grupy Chwilowej.
- Intrygował na przekór. Dawał wulgarne tytuły. Jak nie chciał urazić, tłumaczył ostre słowa na niemiecki - mówi Zdonek.
Tak było w 2006 roku. Tytuł wystawy brzmiał: "Dame um 40 mit den gestolennen schwantz im mondtlicht”. Bo nie przeszedł przez cenzurę.
Kiedy pytano mistrza co znaczy, wymyślał polski tytuł: "Okrutne zabawy z paniami”.
Z wiekiem człowiekowi maleje
Mieszkał w Domu Architekta. W ulubionym pokoju nr 17. Z farbami rozkładał się na sali telewizyjnej. Dyskretnie umawiał modelki do aktów.
• Jak ich szukał?
- Nie musiał szukać. Same chciały - mówi krótko Zdonek.
Skandalizował tytułami wystaw. I prac. Sceny erotyczne podpisywał różnie: "I sekretarz KC PZPR z małżonką”, "Nieudana próba wniebowzięcia”, "Krowa krowie szarga zdrowie” i "Spotkanie czegoś z niczym”.
Z roku na rok przestał malować całe ciała. Malował fragmenty.
- Interesował go obszar od piersi w dół. Do kolan - mówi Ryszard Zdonek.
Nie miał szczęścia do szpitali. I lekarzy.
- Jak mu robili by-passy, niedługo po operacji rozeszła mu się klatka piersiowa. Potem lekarze wszczepili mu sepsę - dodaje z żalem Zdonek.
Wyrzucono nas z majątków. Wiosna roku 1945 zastała pusty dom zarzucony podartymi papierami. Nawet park był ich pełen. Żaden trawnik nie został przystrzyżony, chwasty porosły ścieżki. Zupełne barbarzyństwo. Wtedy zrozumiałem, że to nie tylko nasz koniec. To koniec cywilizowanej Polski...

Odchodzi

Wiadomość o śmierci Franciszka bardzo przeżył Leszek Mądzik.
- Zrobił mi plakat do spektaklu. Projekt jest tak piękny, że bałem się dać go do drukarni - opowiada Mądzik.
Umarł w szpitalu.
- Od stycznia byłem u niego dwa razy. Leżał w szpitalu. Na weekendy przyjeżdżał do domu. Miałem jechać do Franka na dniach. Zadzwoniłem do żony. A ona mówi, że przed chwilą dostała telefon ze szpitala. Franciszek nie żyje, powiedziała bezradnie - mówi Zdonek.
- Ostatni raz widziałem się z nim w Kazimierzu. Jak był ostatni raz. Siedziałem na murku. Czekałem. Zobaczyłem go, jak wychodził z Domu Architekta. Szedł do mnie piętnaście minut. Był już taki słaby - dodaje Mądzik.
Po spotkaniu powoli wrócił do Domu Architekta.
Szedł kolejne piętnaście minut.
Odchodził.

Pozostałe informacje

Ważna wygrana MKS FunFloor Lublin w Piotrkowie Trybunalskim

Ważna wygrana MKS FunFloor Lublin w Piotrkowie Trybunalskim

Dobra passa pod wodzą trenera Pawła Tetelewskiego trwa. Odkąd szkoleniowiec przejął zespół z Lublina, MKS FunFloor wygrał cztery kolejne spotkania. W sobotę trzeba było się mocno napracować na kolejny sukces, ale Magda Balsam i jej koleżanki pokonały na wyjeździe Piotrcovię 29:26.

Najważniejszy bal w życiu za nimi. Studniówka Liceum Śródziemnomorskiego w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Najważniejszy bal w życiu za nimi. Studniówka Liceum Śródziemnomorskiego w Lublinie

Piękne kreacje, wzruszenia i tańce. Odliczanie do matury rozpoczęli uczniowie Liceum Śródziemnomorskiego w Lublinie.

Studniówki 2025: Polonez III LO w ZSO nr 2 im. F. D. Kniaźnina w Puławach
dużo zdjęć
galeria
film

Studniówki 2025: Polonez III LO w ZSO nr 2 im. F. D. Kniaźnina w Puławach

W sobotę, 18 stycznia, polonezem swoją studniówkę rozpoczęli uczniowie III LO w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. F. D. Kniaźnina w Puławach, czyli popularnej "piątki". Impreza została zorganizowana w puławskim Gościńcu nad Wisłą.

Miała 2,5 promila alkoholu, ale tłumaczyła że to nie on był przyczyną kolizji

Miała 2,5 promila alkoholu, ale tłumaczyła że to nie on był przyczyną kolizji

To nie alkohol, tylko nieostrożność miała być przyczyną wypadku do jakiego doszło w powiecie parczewskim. Sprawczyni wypadku miała 2,5 promila alkoholu.

Oferują wiedzę i czekają na uwagi rolników

Oferują wiedzę i czekają na uwagi rolników

Przedstawiciele instytucji zajmujących się rolnictwem w woj. lubelskim zapowiadają szkolenia i konferencje z rolnikami w całym regionie. Rolnicy otrzymają solidną dawkę wiedzy z różnych dziedzin, ale także będą mogli przekazać swoje uwagi i żale, które trafią do Brukseli, w ramach naszej prezydencji w Unii Europejskiej. Pierwsze spotkanie już w tym miesiącu, we Włodawie.

Smakosz ciasteczek z marihuaną w rękach policji

Smakosz ciasteczek z marihuaną w rękach policji

Narkotyki, które posiadał, wystarczyłyby do sporządzenia 170 porcji. Za susz i "ciasteczka" mężczyzna może teraz słono zapłacić

PZL Leonardo Avia Świdnik przegrała w Radomiu z Czarnymi

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady spadkowiczowi Plus Ligi

W meczu 19. kolejki PZL Leonardo Avia Świdnik przegrała na wyjeździe ze spadkowiczem z PlusLigi Czarnymi Radom 0:3

Udany debiut nowego trenera, Polski Cukier AZS UMCS łatwo pokonał KS Basket Bydgoszcz
ZDJĘCIA
galeria

Udany debiut nowego trenera, Polski Cukier AZS UMCS łatwo pokonał KS Basket Bydgoszcz

Udany debiut Karola Kowalewskiego na ławce Polskiego Cukru AZS UMCS. Lublinianki pokonały KS Basket Bydgoszcz 82:58. Do przerwy prowadziły różnicą 31 punktów, ale w drugiej połowie zlitowały się nad rywalkami.

Skoki narciarskie. Austria wygrywa w cuglach na Wielkiej Krokwi. Polska poza podium

Skoki narciarskie. Austria wygrywa w cuglach na Wielkiej Krokwi. Polska poza podium

Trwa weekend z Pucharem Świata w Zakopanem. W sobotę na Wielkiej Krokwi odbył się konkurs drużynowy. Zawody, zgodnie z planem, wygrała Austria wyprzedzając Słowenię i Norwegię. Reprezentacja Polski zajęła piąte miejsce, które sprawiedliwie oddaje to, w jakiej formie w tym sezonie są zawodnicy Thomasa Thurbichlera

Wojciech Białek na razie nie zamieni Łady 1945 Biłgoraj na Świdniczankę

Wojciech Białek na razie nie dla Świdniczanki, dwa transfery trzecioligowca tuż-tuż

Świdniczanka przegrała w pierwszym meczu kontrolnym podczas zimowych przygotowań z drugoligową Wisłą Puławy 0:1. Gospodarze testowali siedmiu piłkarzy, ale kilka nowych twarzy pojawiło się też w ekipie trzecioligowca.

"Sytuacja była bardzo dynamiczna". Kamienica przy Bernardyńskiej definitywnie rozebrana
ZDJĘCIA
galeria
film

"Sytuacja była bardzo dynamiczna". Kamienica przy Bernardyńskiej definitywnie rozebrana

Najpierw miało być częściowe rozebranie zwisających ścian, z biegiem prac zdecydowano o całkowitym rozebraniu budynku. Po kamienicy przy Bernardyńskiej 10 pozostały gruzy.

Chełmianka pokonała Tomasovię 6:2

Osiem goli w sparingu Chełmianki z Tomasovią, podstawowy bramkarz jednak zostanie?

W sobotę sporo drużyn z III i IV ligi rozegrało pierwsze mecze kontrolne. W Chełmie tamtejsza Chełmianka zmierzyła się z Tomasovią i pokonała rywali 6:2. W obu drużynach nie zabrakło nowych twarzy.

Karnawał w Helium
foto
galeria

Karnawał w Helium

Lublinianie uwielbiają imprezy. Gdy przychodzi weekend lubelskie kluby zapełniają się do ostatniego miejsca. Tak było w ubiegły tydzień w Klubie Helium. Zobaczcie, jak się bawił Lublin i co się działo na parkiecie.

Niebezpiecznie w części regionu. IMGW wydaje alert

Niebezpiecznie w części regionu. IMGW wydaje alert

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pogodowe pierwszego stopnia dla części województwa lubelskiego.

Górnik Łęczna ostro sobie postrzelał w sparingu z Avią Świdnik

Górnik Łęczna ostro sobie postrzelał w sparingu z Avią Świdnik

Górnik Łęczna rozpoczął serię meczów sparingowych przed rundą wiosenną. Zielono-czarni w pierwszym meczu kontrolnym zmierzyli się z trzecioligową Avią Świdnik. I trzeba przyznać, że zaczęli z wysokiego C. Choć rywalem był zespół grający dwie klasy rozgrywkowe niżej to wynik 7:0 mimo wszystko musi robić wrażenie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium