Rozmowa z Martą Daniewską, prezesem Motoru Lublin
• Motor zakończył 2021 rok z dorobkiem 30 punktów i na siódmym miejscu w tabeli. Chyba jednak liczyliście na więcej?
– Za nami runda, w której pierwszy zespół miał problemy z ustabilizowaniem formy. Dochodziło do zwycięskich serii, jak i dłuższych okresów bez wygranej. Nikt w klubie nie ukrywa, że mamy większe ambicje oraz potencjał. Zamierzamy to udowodnić wiosną.
• Jak na wyniki w tym sezonie zareagował właściciel klubu?
– Pan Zbigniew Jakubas – tak jak wszystkie osoby związane z klubem – chciałby, żeby Motor wygrywał każdy mecz. Mimo to, jako osoba mająca ogromne doświadczenie w biznesie, nasz główny akcjonariusz zdaje sobie sprawę, że w sporcie potrzebna jest cierpliwość. Nie zmienia to jednak faktu, że nasz cel na obecny sezon się nie zmienia i jest nim awans.
• Mimo miejsca poza strefą barażową końcówka roku była jednak udana. W czterech meczach ligowych udało się zdobyć osiem punktów, a w Pucharze Polski powalczyć z Legią Warszawa. Czy dzięki temu do drugiej części sezonu drużyna przystąpi z optymizmem?
– Końcówka roku udowodniła, że w tej drużynie jest naprawdę bardzo duży potencjał. Teraz mamy nadzieję, że do zimowego okresu przygotowawczego wszyscy zawodnicy przystąpią zdrowi i w drugiej części sezonu ominą nas problemy związane z kontuzjami. Gdyby nie urazy, przynajmniej ośmiu piłkarzy mogłoby spędzić na murawie więcej minut i pomóc drużynie w osiąganiu lepszych wyników.
• Czy w klubie nadal wierzycie w zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca, a co za tym idzie, w bezpośredni awans?
– Tak, ponieważ podczas pierwszej części rozgrywek, właściwie wszystkie drużyny eWinner II ligi, poza Stalą Rzeszów, przechodziły przez większe lub mniejsze kryzysy. Przyszłoroczne mecze pokażą, które kluby najlepiej potrafią wyciągnąć wnioski z jesieni i ustabilizować formę. To będzie kluczowe. W poprzednim sezonie po 20 rozegranych kolejkach traciliśmy 13 punktów do wicelidera tabeli, a drużyny z miejsc 3-5 miały nad nami przewagę dwunastu i dziewięciu oczek. W obecnej kampanii czwarty, piąty i szósty zespół wywalczyły jak dotąd tylko dwa punkty więcej od Motoru, zaś trzeci Ruch Chorzów sześć. Liga jest bardziej wyrównana, a my jesteśmy w lepszej pozycji wyjściowej niż rok temu. W drugiej części sezonu zostało 14 kolejek. Wszystkie spotkania będą niezwykle ważne. Pozostał niewielki margines błędu.
• W trakcie sezonu posadę dyrektora sportowego stracił Michał Żewłakow, a jaka jest pozycja trenera Marka Saganowskiego? Czy szkoleniowiec może spać spokojnie i dostanie więcej czasu, żeby nadal budować drużynę?
– Za nami dogłębna analiza pierwszej części sezonu. Wiemy, co należało zrobić lepiej, gdzie popełniono błędy i mamy plan, którego celem jest poprawa wyników. Trener Marek Saganowski będzie prowadził pierwszy zespół Motoru Lublin w rundzie wiosennej. Sztab szkoleniowy ma za cel wywalczyć awans na wyższy szczebel rozgrywkowy.
• Jakie były powody rozwiązania kontraktu z Brazylijczykiem Vitinho? I czy Victor Massaia też wkrótce może pożegnać się z zespołem?
– Umowa z Vitinho została rozwiązana za porozumieniem stron. Ten zawodnik miał bardzo udany początek pobytu w naszym klubie, ale z czasem jego dyspozycja sportowa słabła, choć nie można odmówić mu dużych umiejętności. Oczekiwania były jednak większe, więc postanowiliśmy się rozstać. Victor Massaia jest natomiast w trakcie leczenia poważnej kontuzji. Czekamy na jego powrót do treningów.
• Czy w najbliższym czasie można się spodziewać zatrudnienia nowego dyrektora sportowego?
– W najbliższym czasie nie planujemy zatrudnienia nowego dyrektora sportowego.
• Skoro zimowe okienko transferowe już trwa, to kto tak naprawdę odpowiada w tym momencie za politykę transferową klubu?
– Sztab szkoleniowy, zarząd oraz główny akcjonariusz.
• Czy w zimie będziecie próbowali jeszcze poważnie wzmocnić zespół, czy jednak w grę wchodzą bardziej uzupełnienia składu?
– Latem dokonaliśmy dwunastu transferów. Nie planujemy robić rewolucji w składzie w zimowym okienku, zamierzamy zasilić szeregi pierwszej drużyny 2-3 nowymi zawodnikami.
• Co obecnie dzieje się w sprawie Lubelskiej Akademii Futbolu?
– W budowie doszło do opóźnień, które wynikają głównie z kwestii proceduralnych. Powstają pierwsze boiska. W ostatnim czasie zakupiliśmy balon, który zostanie postawiony nad jednym z nich, jak tylko otrzymamy wszelkie niezbędne pozwolenia.
• Drugi zespół Motoru na wiosnę raczej znajdzie się w grupie mistrzowskiej Hummel IV ligi. Czy myślicie o wzmocnieniu tej drużyny i walce o awans?
– Drugi zespół ma stanowić przede wszystkim zaplecze dla „jedynki” i miejsce rozwoju dla klubowej młodzieży. Trener Marek Saganowski wraz ze swoim sztabem obserwował mecze drużyny rezerw w rundzie jesiennej, współpracował z trenerem Wojciechem Stefańskim i zamierza włączyć do treningów wyróżniających się zawodników „dwójki” w nadchodzącym okresie przygotowawczym. Czy na wiosnę Motor II Lublin ma walczyć o awans do III ligi? To ambitna grupa młodych ludzi, która chce wygrywać. Zobaczymy, jak poradzi sobie w grupie mistrzowskiej, gdzie z pewnością poprzeczka będzie wyżej, niż w pierwszej części sezonu. Jednak rozwój poszczególnych piłkarzy jest w przypadku zespołu rezerw ważniejszy, aniżeli miejsce w tabeli.