Rozmowa z Piotrem Burkiem, prezesem Lubelskiej Izby Rolniczej w Lublinie.
• 28 lipca w całej Polsce odbędą się wybory do walnych zgromadzeń izb rolniczych. Obecna czteroletnia kadencja już się skończyła?
– Tak, 31 maja, ale zarząd funkcjonuje do pierwszych wyborów do walnych zgromadzeń. Zgodnie z kalendarzem może to być najpóźniej 14 września 2019 r.
• Dlaczego te wybory są takie ważne?
– Izbowy samorząd rolniczy obejmuje swoim zasięgiem wszystkich rolników. W całym kraju liczba ta sięga 5 milionów, natomiast rolników, którzy składają wnioski o dopłaty bezpośrednie jest ok. 1,4 milionów. Izba rolnicza jest organem doradczo-opiniodawczym. Może wydawać opinie, postulaty i zgłaszać wnioski, które trafiają do rządzących.
• Izby rolnicze mają też swój budżet i to całkiem niemały.
– To 2 procent odpisu od podatku rolnego. Ustawa o finansach publicznych nakłada ten obowiązek na gminy. Natomiast wojewódzkie izby rolnicze, do których ten procent wpływa, przekazują część swojego budżetu – obecnie jest to 6 procent do Krajowej Rady Izb Rolniczych.
• Ile wynosi roczny budżet Lubelskiej Izby Rolniczej?
– Jest to średnio ok. 2,5 miliona złotych.
• Kto może głosować w wyborach do izb rolniczych?
– Uprawnienia do głosowania w zbliżających się wyborach 28 lipca mają wszyscy podatnicy podatku rolnego. Interpretacja ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego precyzuje, o których rolników dokładnie chodzi. Mianowicie są to podatnicy posiadający grunty, których powierzchnia przekracza 1 ha fizyczny – czyli co najmniej 1,01 ha lub 1 ha przeliczeniowy. Takiemu podatnikowi przysługuje prawo do wybierania swoich przedstawicieli w samorządzie rolniczym, może też być kandydatem. Interpretacja ministra rolnictwa obowiązuje od tego roku.
• Czyli wcześniej grupa osób uprawnionych była większa?
– Tak. Czynne i bierne prawo wyborcze posiadali wszyscy nawet ci, którzy mieli także mniej niż 1 hektar gruntów. Takie osoby z rolnictwem są oczywiście związane, ale pozostaje kwestia tego czy jest to rolnik towarowy czy raczej hobbystyczny. W takim przypadku wątpliwe jest aby osoba taka mogła utrzymywać się wyłącznie z rolnictwa.
• A kto może do izby rolniczej kandydować?
– Podobnie jak osoba, która może brać udział w głosowaniu, ma to być płatnik podatku rolnego posiadający grunty, których powierzchnia przekracza 1 ha fizyczny lub 1 hektar przeliczeniowy. Podobnie jak w wyborach powszechnych ma to być osoba pełnoletnia. Nie może być karana. Może się zdarzyć, że dana osoba posiada grunty na terenie np. trzech różnych gmin i w każdej płaci podatek rolny. Od takiej osoby zależy, w której gminie chce głosować i w której startować w wyborach.
• Osoba, która chce kandydować do izby rolniczej, musi skompletować listę poparcia?
– Musi uzyskać poparcie co najmniej 50 osób. Osoby popierające takiego potencjalnego kandydata także muszą posiadać czynne i bierne prawo wyborcze i znajdować się w spisie wyborców. Kto te podpisy ma już zebrane zgłasza się we wszystkimi wymaganymi prawem dokumentami do komisji gminnej. Komisje te już działają. Zostały powołane przez komisje wojewódzkie.
• Do kiedy kandydaci mogą się zgłaszać?
– Kandydaci mają czas na zgłoszenie do 5 lipca.
• Czy jest duże zainteresowanie?
– Nie mamy bezpośrednich informacji z komisji gminnych, natomiast do Lubelskiej Izby Rolniczej dzwonią osoby, które dopytują o to jakie są wymagania i jakie dokumenty trzeba dostarczyć. Wydaje się, że to zainteresowanie z każdym dniem jest coraz większe. Informacja o wyborach do izb rolniczych funkcjonuje w środowisku już od końca lutego. 25 lutego Krajowa Rada Izb Rolniczych podjęła uchwałę o wyznaczeniu daty wyborów. Podatnicy podatku rolnego otrzymali też ulotkę wydaną przez prezesa KRIR jak też ministra rolnictwa. Na naszej stronie internetowej jest też zakładka – Wybory do Izb Rolniczych 2019, gdzie znajdują się szczegółowe informacje na ten temat. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości to zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub osobistego Lubelską Izbą Rolniczą. W poniedziałki w siedzibie LIR dyżuruje prawnik.
• Frekwencja podczas ostatnich wyborów do izb rolniczych nie była wysoka, wyniosła nieco ponad 4 proc. Teraz będzie większa?
– Jest taka szansa m.in. z takiego powodu, że rolnicy wiedzą o tych wyborach już od kilku miesięcy. Temat ten jest też poruszany w mediach.