Rozmowa z Mateuszem Stolarskim, trenerem Motoru Lublin
- Jak wyglądają przygotowania do meczu z Piastem?
– Im mniej mamy czasu, tym lepiej się przygotowujemy, więc to może być nawet nasz atut. Wszystko przebiega zgodnie z planem, uważam, że wyglądamy naprawdę dobrze i w zespole jest dobra energia. Można powiedzieć, że reakcja po zwycięstwie jest bardzo dobra. Mam wrażenie, że pracujemy jeszcze ciężej i lepiej niż w poprzednim tygodniu. Teraz mam tylko nadzieję, że to się przełoży na punkty w Gliwicach.
- Czy z jakiegoś zawodnika nie będzie pan mógł skorzystać w piątek? Ostatnio ze składu wypadł chociażby Kaan Caliskaner...
– Kaan jest zdrowy, ale nie załapał się do kadry. Teraz jest brany pod uwagę przy ustalaniu kadry. Jeżeli chodzi o innych zawodników, to mamy w drużynie dwa urazy, które raczej wykluczą zawodników z gry w najbliższym meczu, ale to się okaże dopiero przed spotkaniem.
- Mówił pan wcześniej, że celem drużyny w rundzie jesiennej jest 20 punktów. Obecnie macie ich 18, a do rozegrania pozostają jeszcze cztery kolejki...
– Musimy zdobyć minimum 20 punktów na jesieni. Wolę, żeby drużyna przemawiała na boisku, nie lubię określać celów. Myślę jednak, że 40 punktów na koniec sezonu da nam pewne utrzymanie. Dlatego skupiamy się na tym, żeby było ich przynajmniej 20 na rundę. Co będzie dalej, co ugramy, jak to zrobimy, to będzie duża radość. Dodatkowo, będzie to świadczyło o tym, że zespół zrobił dobre postępy.
- Skupiacie się na tym, żeby zagrać w końcu na zero z tyłu?
– Niekoniecznie. Uważam, że w przypadku spotkania z Pogonią, to był nasz dobry występ pod kątem defensywnym. Trzeba powiedzieć, że przeciwnik miał ogromną jakość. Czasem robisz wszystko dobrze, ale Kamil Grosicki uderzy w boczną siatkę plasowanym uderzeniem. Albo Wahan Biczachczjan pośle nad murem spadającego liścia. To jest właśnie jakość zawodników, czasami nie jesteś w stanie uniknąć straty gola. Zawsze można szukać lepszych rozwiązań i jeszcze więcej wyciągnąć ze straconych bramek, w tym wypadku spowodowała je jednak jakość rywali.
- Jacques Ndiaye wpisał się na listę strzelców w meczu z Pogonią, czy rzeczywiście na treningach coraz lepiej radzi sobie w sytuacjach sam na sam z bramkarzem?
– Myślę, że tak. Pracuje bardzo dobrze, a problemem Mateusza Stolarskiego jest to, że ma Michała Króla i Jacquesa w takiej dyspozycji, że jeden czuje się pokrzywdzony gdy siada na ławce. Jak jeden i drugi będzie jednak dawał takie zmiany, jak Jacques z Pogonią i Cracovią także, to ja będę się bardzo cieszył, że mam dwóch takich zawodników na prawe skrzydło, którzy są w bardzo dobrej formie.
- Jakie macie plany na zbliżającą się przerwę reprezentacyjną? Będzie jakiś mecz kontrolny?
– Mogę powiedzieć, że na pewno zagramy sparing. Nie mogę na razie zdradzić, z kim, bo jeszcze nie dogadaliśmy tego z trenerem przeciwników. Nie mam jednak żadnego problemu z tym, żeby ten mecz był otwarty.