"Człowiek - istota pełna sprzeczności" lub "Co sprawia, że człowiek staje się dla drugiego człowieka bohaterem" to tematy tegorocznych maturalnych wypracowań. O wrażenia po pierwszym egzaminie zapytaliśmy abiturientów z puławskich liceów ogólnokształcących.
W czwartek o godz. 9 rozpoczął się egzamin maturalny. Abiturienci rozpoczęli od zmagań z językiem polskim. Tuż po zakończeniu części pisemnej zapytaliśmy absolwentów puławskich liceów o to, jak im poszło.
- Ja jestem dobrej myśli. Pisałam o tym, co sprawia, że człowiek uważa drugiego człowieka za bohatera, na podstawie "Dżumy" i "Glorii Victis". Myślę, że temat był raczej łatwy, chociaż nie pokrywał się z naszymi przewidywanami - ocenia Natalia, tegoroczna maturzystka z II LO w ZSO nr 2 im. Komisji Edukacji Narodowej.
W dobrym nastroju salę gimnastyczną opuszczała także jej koleżanka Wiktoria. - Ja pisałam o człowieku, jako istocie pełnej sprzeczności. Pierwszy arkusz poszedł mi w miarę sprawnie, a wypracowanie również było do napisania - mówi puławianka.
Ten sam temat wybrał jej kolega Igor. - Pisałem na podstawie "Przedwiośnia", "Pana Tadeusza" i kilku innych lektur. Myślę, że poszło mi dobrze. Bardziej obawiam się rozszerzenia z matematyki, bo tutaj różnica pomiędzy obecną, a poprzednią formułą jest największa, więc będzie ciężko - przyznaje.
- Z przecieków, jakie pojawiały się na temat pytań, które mogą być na egzaminie tak naprawdę nic się nie sprawdziło. Uważam jednak, że matura nie była aż tak trudna, jak spodziewałam się, że może być. Trudniejszy z pewnością będzie egzamin ustny - mówi Natalia z II LO.
Trochę mniej wesołą minę miała jej koleżanka, Dorota.
- Napisałam prawie wszystko, ale mam mieszane uczucia. Najtrudniejszy był ten obraz, który nie pasował moim zdaniem do poezji Daniela Naborowskiego. To połączenie wydawało mi się zupełnie bez sensu - opowiada maturzystka. - Jeśli się nie uda, to po maturze będzie trzeba znaleźć sobie bogatego męża - śmieje się.
W doskonałym nastroju egzamin z polskiego zakończył Karol z I LO im. ks. A. J. Czartoryskiego. - Poszło mi bardzo dobrze, znakomicie. Powiedziałbym nawet, że wybitnie, chociaż to może zabrzmieć nieskromnie. Wydaje mi się, że osiągnąłem 75-90 proc. więc to, że ten egzamin zdam jest dla czymś naturalnym i oczywistym - przyznaje nasz rozmówca. Spośród pozostałych przedmiotów mężczyzna za najbardziej wymagający ocenia egzamin z filozofii. - Niektórzy mogą mieć z nim problem, ale ja na pewno sobie poradzę - zakłada.
Licealistki z tej samej szkoły również czują się pewnie. - Spodziewałam się, że będzie trudniej, ale było naprawdę dobrze - mówi Natalia. - Nie było źle, chociaż rozprawka była trochę dziwna - zauważa Ola, która najbardziej denerwuje się przez egzaminem z matematyki i WOS-u.
W piątek maturzystów czeka starcie z językiem angielskim. W poniedziałek egzamin z królowej nauk - matematyki.