34-latek leżał na torowisku i trzymał głowę na szynie. Był już częściowo zasypany śniegiem. Maszynista zobaczył go w ostatniej chwili mi nacisnął hamulce lokomotywy. To uratowało desperatowi życie.
Maszynista ostatniego pociągu relacji Rejowiec – Chełm z godziny 22.03 tuż za stacją Chełm Miasto wypatrzył na torach leżącego człowieka.
- Mężczyzna leżał na torowisku i trzymał głowę na szynie, był już częściowo zasypany śniegiem - relacjonuje inspektor Piotr Stefaniuk z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie. - Pociąg patrolowany był przez funkcjonariuszy SOK z posterunku w Chełmie, którzy niezwłocznie podjęli interwencję.
Na widok mundurowych, mężczyzna zerwał się z torów i rzucił do ucieczki. SOK- iści po krótkim pościgu ujęli mężczyznę, który zapytany o motywy swego działania, oświadczył, że choruje.
34 -latek został przewieziony do szpitala w Chełmie.