Utworzenie trzech miejskich spółek proponuje jeden z opozycyjnych radnych PiS. Tłumaczy, że dzięki temu samorząd może oszczędzić sporo pieniędzy, bo własne firmy miałyby wykonywać prace taniej, a ich zysk byłby pośrednio zyskiem miasta. Ratusz tego nie wyklucza
Władze Lublina miały już własne spółki od sprzątania, zieleni i od dróg. Było to na początku lat 90., gdy odradzał się w Polsce lokalny samorząd. W okresie przemian gospodarczych pod skrzydła miasta przeszło wiele różnych firm, od wodociągów, przez firmy drogowe, po fabrykę elementów budowlanych i przedsiębiorstwo piekarskie. Tylko nieliczne spółki pozostają własnością miasta (w tym MPWiK, LPEC, MPK), część przestała istnieć, większość przeszła w prywatne ręce.
– Gmina Lublin przed laty doprowadziła do wyzbycia się swojego majątku przez prywatyzację – ubolewa radny Stanisław Brzozowski (PiS) w swoim piśmie do prezydenta. – W wyniku tego miasto zmuszone jest dziś płacić prywatnym firmom znacznie większe pieniądze m.in. za wywóz i zagospodarowanie odpadów, utrzymanie zieleni, oczyszczanie letnie i zimowe utrzymanie dróg, remonty ulic, czy ich bieżące utrzymanie.
Radny proponuje prezydentowi utworzenie trzech spółek komunalnych: jednej od oczyszczania miasta i wywozu śmieci, drugą od zieleni i trzecią od dróg. – Reaktywowanie miejskich przedsiębiorstw komunalnych może być przeprowadzane stopniowo i nie musi oznaczać od razu wydania gigantycznych pieniędzy na starcie ich działalności – przekonuje Brzozowski i tłumaczy, że spółki mogą korzystać z miejskich gruntów, a sprzęt mogą dzierżawić.
Zdaniem radnego utworzenie takich spółek przyniesie miastu oszczędności w czasach galopujących cen na rynku robót budowlanych i usług. – Ceny często są już nie tylko wyraźnie wyższe niż założony budżet, ale wręcz stanowią wielokrotność szacunków – zauważa Brzozowski i twierdzi, że nie jest to spowodowane wyłącznie rosnącymi kosztami materiałów i robocizny. – W grę wchodzi bowiem także zysk prywatnych firm – ocenia radny i przekonuje, że miejskie spółki mogłyby wykonywać zlecenia taniej. – Dzięki ograniczeniu zysku do minimum lub wręcz założeniu bilansowania swoich wydatków i dochodów na zadaniach realizowanych dla potrzeb miasta.
Ratusz zapewnia, że prośba radnego zostanie przekazana odpowiednim wydziałom Urzędu Miasta. – Konieczne z pewnością będzie przeprowadzenie szczegółowej analizy pod kątem zasadności utworzenia tego typu spółek – odpowiada Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta. – Przeprowadzone będzie wyliczenie, czy tworzenie takich podmiotów byłoby bardziej opłacalne od zlecania firmom zewnętrznym określonych zadań, np. z zakresu zieleni, odbioru odpadów czy oczyszczania lub prac drogowych.
Firm było multum
Na początku lat 90. skomunalizowanych zostało wiele przedsiębiorstw. W protokołach z pierwszych posiedzeń Rady Miejskiej widnieje m.in. • Komunalne Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, • Komunalne Przedsiębiorstwo Inżynierii Sanitarnej, • Komunalne Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych, • Lubelskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Miejskiego, • Przedsiębiorstwo Budowlano-Remontowe Handlu i Usług „Budrem”, • Fabryka Elementów Budowlanych „Faelbud”, • Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego, • Biuro Projektowo-Badawcze Budownictwa Ogólnego „Miastoprojekt” • Komunalne Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane nr 1, • Komunalne Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane nr 2, • Lubelskie Przedsiębiorstwo Budowlane, • Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, • Państwowe Przedsiębiorstwo Piekarskie, • Zarząd Budownictwa Miejskiego, • Lubelskie Zakłady Przemysłu Nieorganicznego „Permedia”, • Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni, • Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych.