Miasto jednak nie zamknie skateparku na ulicy Zarówie. Wycofanie się z wcześniejszej decyzji wynika m.in. z apelu młodych ludzi.
W czerwcu urzędnicy ogłosili, że od 1 lipca skatepark będzie zamknięty. Wówczas, urząd miasta tłumaczy to skargami od mieszkańców osiedla, którym przeszkadzał hałas. Skatepark stał się bowiem miejscem wieczornych schadzek młodzieży.
– Decyzja ta zaskoczyła mieszkańców, a w szczególności grupę miłośników jazdy na rolkach i desce – przyznaje Paweł Łysańczuk zastępca burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego. Dlatego magistrat zorganizował w sierpniu spotkanie w tej sprawie. Przyszli zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy skateparku. – Wspólnie ustaliliśmy, że utrzymamy skatepark, ale ograniczymy godziny jego otwarcia. Padały przy tym różne propozycje złagodzenia hałasu. Rozważamy montaż przesłony dźwiękoszczelnej – dodaje Łysańczuk.
Skateparku bronił m.in. Konrad Sawczuk, pełnomocnik burmistrza ds. młodzieży.
– To miejsce, które łączy pokolenia. Widać tu bawiące się dzieci, młodzież, ale także dorosłych. To jest szczególnie ważne teraz, kiedy komunikacja interpersonalna jest coraz bardziej ograniczona – uważa Sawczuk. – Taki punkt rekreacji w samym centrum miasta przyczynia się do aktywizacji społeczeństwa, na brak której tak często narzekają dorośli – przyznaje pełnomocnik.
Międzyrzeccy radni już podęli uchwałę dotyczącą nowego regulaminu tego miejsca. Skatepark będzie czynny w godz. od 9.00 do 20.00.
Samorząd planuje wyremontować doraźnie urządzenia skateparku oraz ogrodzenie.
– Niewykluczone, że w przyszłości zostanie wybudowany nowy skatepark, choć byłoby to kosztowne przedsięwzięcie – nie ukrywają urzędnicy. Magistrat przypomina też, że miłośnicy jazdy na rolkach i desce mogą korzystać z nowego kompleksu sportowego na Międzyrzeckich Jeziorkach. Znalazły się tam m.in. skatepark oraz tzw. pumptruck, czyli tor rowerowy.