Minister rolnictwa spotkał się z protestującymi rolnikami w województwie lubelskim. – W poniedziałek jadę do Brukseli na posiedzenie unijnej rady ministrów ds. rolnictwa- zapowiada Czesław Siekierski.
W sobotę szef resortu przyjechał do Tomaszowa Lubelskiego i Zosina. – Przedstawiciele protestujących rolników zwrócili uwagę na potrzebę zwiększonego nadzoru nad bezpieczeństwem na przejściach granicznych – podkreśla minister.
– Uważam, że konsekwencje za niskie ceny spowodowane Zielonym Ładem i nadmiernym otwarciem rynku europejskiego, a są to decyzje szczebla europejskiego, musi ponosić także Unia Europejska. To mówią rolnicy i oczekują pomocy oraz udziału środków unijnych – zaznacza Czesław Siekierski. Dlatego w poniedziałek jedzie do Brukseli na posiedzenie unijnej rady ministrów ds. rolnictwa.
W jego ocenie „Ukraina w sensie rynkowym jest już w UE przez co niekontrolowany napływ produktów zdestabilizował rynki rolne, zwłaszcza w Polsce i krajach graniczących z Ukrainą”. – Pomoc Ukrainie była, jest i będzie, ale to jeden obszar spraw, który należy odróżnić od drugiego – ekonomii i polskiej gospodarki – stwierdza szef resortu.
Zdaniem kierownictwa ministerstwa, Zielony Ład powinien zostać „naprawiony”. – Musi on być dostosowany do potrzeb rolników, a nie odwrotnie – podkreśla Stefanem Krajewski, sekretarz stanu. Poprawa opłacalności produkcji to jeden z głównych priorytetów resortu.
Przypomnijmy, że kilka dni temu premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej zapowiedział wprowadzenie nowych przepisów dotyczących przejść granicznych z Ukrainą. Dla zapewnienia 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa będzie docierała bez żadnych opóźnień na stronę ukraińską, będą one wprowadzane na listę infrastruktury krytycznej. 27 lutego ma się odbyć ogólnopolski protest rolników w Warszawie.