Monika Skinder zajęła siódme miejsce w sprincie stylem dowolnym w mistrzostwach świata juniorów w niemieckim Oberwiesentahl
Skinder do Niemiec jechała jako ubiegłoroczna wicemistrzyni świata z Lahti. W Oberwiesentahl miała olbrzymi apetyt na co najmniej powtórzenie tego rezultatu. I rzeczywiście Polska znowu cieszyła się ze srebrnego medalu. Tym razem jednak był on udziałem Izabeli Marcisz, a nie zawodniczki MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski.
Skinder sobotnią rywalizację rozpoczęła bardzo ostrożnie i kwalifikacje zakończyła na dość odległym jak na nią miejscu. Ćwierćfinał był już jednak rozgrywany na jej warunkach i pewnie wygrała swój bieg. Niestety, w półfinale nasza zawodniczka popełniła zbyt dużo błędów. Przede wszystkim dała się zamknąć swoim rywalkom, co sprawiło, że straciła odpowiedni rytm. Później próbowała jeszcze wyprzedzić rywalki, ale na finiszu minimalnie przegrała z Jasmin Kaharą z Finlandii. Trzecie miejsce nie dało awansu do finału, bo drugi bieg był rozgrywany w nieco szybszym tempie i jako „lucky loser” do rywalizacji o złoto awansowały inne zawodniczki. W finale niespodziewanie wygrała Szwedka Louise Lindstroem, która wyprzedziła na mecie Marcisz oraz Siri Wigger ze Szwajcarii. – Serce chciałoby lepszego wyniku, ale myślę, że naszym zawodniczkom zabrakło doświadczenia. Monikę stać było na awans do finału i walkę o medale. Niestety, w kluczowym momencie została zablokowana m.in. przez Izę. Sprinty to loteryjna i bardzo szybka konkurencja. Niestety, tym razem szczęście nie uśmiechnęło się do Moniki – powiedział Waldemar Kołcun, klubowy trener Skinder.
Zawodniczka MULKS Grupa Oscar jednak nie kończy swojej przygody z mistrzostwami świata juniorów. Dziś będzie rywalizowała w biegu na 5 km, gdzie również ma szansę na dobry wynik. Zawodniczka z Tomaszowa Lubelskiego w planach ma jeszcze występ w sztafecie.
Wyniki – bieg sprinterski stylem dowolnym: 1. Louise Lindstroem (Szwecja), 2. Izabela Marcisz (Polska), 3. Siri Wigger (Szwajcaria), (...) 7. Monika Skinder (Polska).