Po czterech latach od pojawienia się alfy romeo 156, przyszedł czas na zmiany. Zdobywcy tytułu „Samochodu Roku 1998”, a później serc i portfeli blisko pół miliona klientów, potrzebna była natychmiast kuracja odświeżająca. Wzbogacono zatem wyposażenie, a w znaną bryłę nadwozia włożono prawdziwego sportowego ducha.
Absolutną nowością jest dwulitrowy silnik JTS o mocy 165 KM – pierwszy z bezpośrednim wtryskiem paliwa, w którym uzyskano moc ponad 82 KM i moment obrotowy ponad 100 Nm z jednego litra pojemności skokowej. W uproszczeniu: wtryskiwacze pracują bezpośrednio w komorze spalania, wstrzeliwują bogatszą mieszankę w pobliże miejsca zapłonu iskrowego, czyli świecy. Pozwala to uzyskać szybszą reakcję na pedał przyspiesznika i wyższe osiągi, a jednocześnie niższe spalanie przy prawie niezmienionym układzie dolotowym i tłokowo-korbowym. To z kolei umożliwia wykorzystanie całej mocy przy pełnych obrotach.
W przypadku silnika wysokoprężnego 2,4 JTD Common Rail podwyższono moc do 150 KM (wcześniej 140 KM), zmniejszając przy tym spalanie.
Przeniesienie napędu może odbywać się przez automatyczną skrzynię Selespeed bardziej rozwiniętej niż poprzednia wersja, co skutkuje krótszymi czasami „zastanawiania się” mechanizmów przy zmianie biegów (także sekwencyjnej). Przy jeździe sportowej rzutuje przede wszystkim na bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo aktywne zapewnia seryjny system dynamicznej kontroli pojazdu (VDC) sprzężony z systemem wspomaganiem siły hamowania (HBA) i redukcją momentu obrotowego w uślizgu (MSR). Sprawdzając to na zalanej deszczem krętej trasie legendarnego wyścigu Targa Florio na Sycylii potwierdzam, że dzięki nim auto o charakterystyce teoretycznie podsterownej wspaniale reaguje na delikatne kontry wracając na swój tor jazdy, nawet jeżeli błąd kierowcy powoduje wynoszenie przodu na zewnętrzną. Ochronę bierną gwarantuje pasażerom 6 poduszek i kurtyny powietrzne. O skuteczności tej ochrony przekonali się dziennikarze japońscy, którzy zapomnieli o ruchu prawostronnym i zderzyli się czołowo z fiatem bravo. Nic się nikomu nie stało, choć pojazdy w przedniej części uległy znacznemu skróceniu.
Model roku 2002 ma automatyczną dwustrefową klimatyzację (z różnicą do 7 stopni Celsjusza między stronami auta), Cruise Control, czujniki deszczu i zanieczyszczeń, pokrytą ciekawszą i „przyjaźniejszą” wykładziną nową deskę rozdzielcza z konsolą centralną o nowoczesnych kształtach i wielofunkcyjnym wyświetlaczem informacyjno-nawigacyjnym (w tym CONNECT) oraz 360-watowy systemem audio firmy Bose.
Nie wspominałem o zmianach zewnętrznych, bo ich... nie ma. Piękno tej alfy jest ponadczasowe...
Za to po 37 latach od legendarnego modelu alfy giulia sprint GTA, która zdobyła na torach wyścigowych wszystko co było do zdobycia, także w Polsce na przełomie marca i kwietnia pojawi się 156 GTA (także jako sportwagon), samochód sportowy na normalne drogi. Z wyglądu niższy i szerszy (nadkola kryją 17-calowe koła), ze zderzakami pracującymi jako spoilery jest najbardziej rasowym modelem jaki ostatnio wymyślono w firmie „czterolistnej koniczyny”. Bogactwo zmian w zawieszeniu, układach kierowniczym i hamulcowym daje pełną radość, ale i kontrolę nad 250 KM silnikiem 3,2 litra V6 24V (300 Nm). Sportowe wskaźniki, nakładki pedałów i fotele z regulowanym wsparciem pod kolana dopełniają całości.