Oba są jak papryka. Mogą być łagodne, mogą być ostre, jak chilli. Każdy ma swój indywidualny smak, tak jak papryka, której nigdy się nie zapomina.
Wygląd wprawdzie nie zmienił się znacząco, ale bardziej wyrazisty wlot powietrza w kształcie singleframe, drapieżne światła z alejką diodową w przypadku Bi-ksenonów, lusterka boczne z kierunkowskazami - te szczególiki podkreślają nowy entourage gwiazdy klasy kompakt spod znaku czterech kół.
W A3 bez trudu odnajdziemy sportowe geny marki jeszcze z Auto Union. Audi A3 dysponuje silnikami o mocy od 102 do 250 koni.
Z tym że ten pierwszy tak naprawdę jest tylko po to, aby cennik dobrze wyglądał. Audi stawia, bowiem na nowe silniki TFSI, pojedynczo lub podwójnie doładowane, osiągające moc od 125 KM (1,4 litra) do 200 KM (2 litry). Cała gama tych silników nie tylko oferuje sportowe możliwości jazdy, ale także nie cechuje się żarłocznością.
Moc silnika 1.9 TDI to 105 KM, a 2.0 TDI - zależnie od wersji - 140 KM względnie 170 KM. Oba dwulitrowe diesle zostały poddane szeroko zakrojonym modernizacjom - nowy układ wtryskowy Common Rail gwarantuje wysoką kulturę pracy.
Cechą charakterystyczną, bez względu na pojemność czy rodzaj silnika, jest wygłuszenie samochodu. Tutaj wielki plus dla konstruktorów z Ingolstadt. Auto jest po prostu rewelacyjnie ciche!
Wnętrze audi, jak zwykle górna półeczka, używając języka młodzieżowego. Dobrej jakości materiały, świetnie dopasowane - aż serce rośnie. Okrągłe zegary, kierownica miło leżąca w dłoniach, przełączniki pod ręką intuicyjnie obsługiwane - słowem, wszystko na miejscu. Porządek aż przytłacza, choć akcenty sportowe nieco łagodzą niemiecki "Ordnung”.
Gdy jednak audi ożyje i ruszy, serce zaczyna mocniej bić. A3 to wzór w swojej klasie. Mimo że auto nie należy do gigantów (modyfikacje stylistyczne nadwozia pozwoliły na wydłużenie A3 o 2,5 centymetra, do 4,24 metra, w wersji sportback - 4,39 metra), to prowadzi się po prostu doskonale.
Układ kierowniczy natychmiast reaguje na polecenia kierowcy. Auto stabilnie pokonuje zakręty, tylko dość sztywne zawieszenie nie protestuje przeciwko polskim drogom.
Bez przerwy daje wyraz swojego oburzenia, poprzez syknięcie gazowych amortyzatorów. Jednak Audi i w tej materii zaskoczyło. Dla silników benzynowych od 160 KM i dwulitrowych TDI od 140 KM oferowane jest to bardzo nowoczesne rozwiązanie techniczne: elektroniczna regulacja tłumienia - magnetic ride.
Rozwiązuje ono konflikt między komfortem i dynamiką jazdy.
W tłokach amortyzatorów krąży syntetyczny olej węglowodorowy, w którym zawarte są drobne cząstki magnetyczne o wielkości zaledwie trzech do dziesięciu mikrometrów (tysięczne części milimetra).
Jeżeli do cewki przyłożone zostanie napięcie, to wytwarza się pole magnetyczne, w którym zmienia się uporządkowanie cząstek. Ustawiają się one poprzecznie do kierunku przepływu oleju i hamują w ten sposób jego przepływ przez kanały w tłokach. W ten sposób zmienia się charakterystyka tłumienia w ciągu niewielu milisekund.
Komputer sterujący systemu, permanentnie analizując stan drogi i styl jazdy kierowcy, dopasowuje adaptacyjnie swój sposób pracy. Przez naciśnięcie przycisku kierowca może zmieniać ustawienie między normalnym i sportowym trybem pracy. Słowem - frajda jest niezwykła, gdy jednym ruchem palca można zmienić A3 we francuskiego "kanapowca”, by po chwili powrócić do sztywnej charakterystyki.
O tym małym aucie, wielkim duchem można pisać i pisać. Ku uciesze kierowcy A3 ma wiele gadżetów - asystent parkowania, nowoczesne systemy kontroli trakcji, toru jazdy i hamowania. Słowem, jak papryka, wiele różnych smaków zamkniętych w podobnym ciele.