W piątek startuje czwarta seria gier w PKO BP Ekstraklasie. Motor tym razem będzie miał jednak wolne. Beniaminek z Lublina znowu miał zagrać przed własną publicznością, ale spotkanie z Jagiellonią Białystok zostało przełożone, z powodu występów rywali w europejskich pucharach.
„Jaga” walczy w eliminacjach Ligi Mistrzów. W środę, w pierwszym spotkaniu trzeciej rundy przegrała jednak na własnym stadionie z norweskim Bodo Glimt i na pewno znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Za tydzień nie będzie łatwo odrobić strat na wyjeździe.
A jakie plany ma Motor skoro na początku rozgrywek drużynie Mateusza Stolarskiego trafił się wolny weekend? – Nie będzie tak naprawdę nic specjalnego, raczej normalne przygotowania. Przed nami dwa mikrocykle. Będziemy się starali znaleźć sparingpartnera, ale zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie łatwe, bo większość lig już wystartowała. Liczyliśmy na przeniesienie meczu Śląska z Widzewem i być może mecz z tym drugim klubem, ale będziemy szukali innych rozwiązań – wyjaśnia szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Brak spotkań o punkty na pewno przyda się nowym zawodnikom, a w szczególności pozyskanemu niedawno Hiszpanowi. Sergi Samper dołączył do Motoru w poprzednim tygodniu i będzie miał trochę czasu, żeby mocno popracować na treningach i na początek wywalczyć sobie miejsce w kadrze.
– Ten czas na pewno pomoże w zgraniu drużyny. Tym bardziej, jeżeli doszłyby do nas jeszcze nowe twarze. W oknie transferowym często skupiamy się na nowych piłkarzach, ale ważne są mechanizmy rozwijania tych zawodników, którzy już w kadrze są i to co możemy poprawić. W życiu szuka się czegoś, czego nie ma, a trzeba docenić, co jest – tłumaczy trener Stolarski.
Kolejny mecz o punkty w tej sytuacji Piotr Ceglarz i spółka rozegrają dopiero w piątek, 16 sierpnia. O godz. 20.30 zmierzą się wtedy na wyjeździe z innym beniaminkiem – GKS Katowice. Ponownie przed własną publicznością Motor pojawi się 24 sierpnia, na kiedy zaplanowano spotkanie z Puszczą Niepołomice (godz. 14.45).