Borsuk wpadł do studni, a pies był uwięziony w zbiorniku starej mleczarni.
Obydwie interwencje miały miejsce w niedzielę. W Siedliszczu przy ulicy Długiej, do niezabezpieczonej studni wpadł borsuk.
– Strażacy przybyli na miejsce zdarzenia i uwolnili zwierzę, które oddaliło się w kierunku lasu – informuje straż pożarna i dodaje: – Właściciela posesji pouczono w kwestii odpowiedniego zabezpieczenia studni.
Na drugie wezwanie zareagowali strażacy z OSP Komarów-Osada. Ratowali psa, który wpadł do zbiornika na terenie nieużytkowanej mleczarni w tej miejscowości.
– Zbiornik posiadał głębokość ok. 3 m. Strażak przy wykorzystaniu drabiny nasadkowej wszedł do zbiornika i ewakuował bezpiecznie wystraszonego pisaka, który nie potrzebował pomocy weterynaryjnej. Pies po odzyskaniu wolności oddalił się z miejsca akcji. Dalsze działania strażaków polegały na poprawie zabezpieczenia ogrodzenia zbiornika – dodaje straż.