Jest zgoda na postawienie zarzutów Mateuszowi C. z Lublina. 25-latek odpowie za brutalne zamordowanie swojej dziewczyny. Po zabójstwie mężczyzna próbował się zabić, skacząc z jedenastego piętra.
Mateusz C. trafił po tym do szpitala, gdzie przybywa do tej pory. Prokuratura czekała z postawieniem mu zarzutu na zgodę biegłego lekarza. Mateusz C. został już przebadany.
– Z opinii biegłego wynika, że 25-latek może uczestniczyć w postępowaniu – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – W najbliższych dniach oficjalnie postawimy mu zarzut. Zamierzamy również wystąpić o aresztowanie Mateusza C. Obecnie ustalamy, do której jednostki mógłby zostać przeniesiony.
Mężczyzna nadal powinien przebywać pod opieką lekarzy. Jak ustaliliśmy, pomimo skoku z 11 piętra odniósł relatywnie niewielkie obrażenia. 25-latek ma złamany m.in. nos, kości twarzy oraz dwa żebra. Połamał również obie nogi. Podczas operacji usunięto mu śledzionę. Mateusz C. przeżył prawdopodobnie dlatego, że upadł na drzewo i trawnik.
Dramatyczne sceny rozegrały się na początku maja, przed jednym z bloków przy ul. Bursztynowej w Lublinie. Mateusz C. wysłał do matki wiadomość. Miał przyznać się w niej do zabójstwa dziewczyny. Napisał również, że sam chce ze sobą skończyć. Matka zawiadomiła policję.
Na miejscu szybko pojawili się mundurowi. Strażacy rozstawili skokochron, ale 25-latek przeszedł w inne miejsce i skoczył tak, by w niego nie trafić. Kiedy policjanci weszli do jego mieszkania, znaleźli zmasakrowane zwłoki 25-letniej Kamili. Ciało było ułożone w walizce.
Jak się później okazało, do zbrodni doszło maksymalnie 8 godzin wcześniej, w nocy z piątku na sobotę. Kamila – studentka jednej z lubelskich uczelni bawiła się ze znajomymi w wąwozie na Czubach. Na imprezie pojawił się również jej wieloletni przyjaciel. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że Mateusz C. miał być zazdrosny o tę znajomość. Kiedy po imprezie poszedł z Kamilą do swojego mieszkania, miało dojść do sprzeczki, która skończyła się brutalną zbrodnią. Śledczy ustalili, że 25-latek dusił Kamilę, po czym zaczął ją okładać tłuczkiem do mięsa. Bił przede wszystkim w głowę. Później cztery razy ugodził dziewczynę nożem kuchennym. Wszystkie te obrażenia doprowadziły do śmierci Kamili.
Mateusz C. ma już na koncie poważne konflikty z prawem. Był karany za rozbój, kradzież z włamaniem i przestępstwa narkotykowe. W 2015r. wyszedł z więzienia. Teraz grozi mu dożywocie.