Hiszpan wraz ze swoją polską rodziną kradł w lubelskich sklepach. Łupem 66-latka i jego krewnych padły telefony komórkowe, odzież i artykuły spożywcze. Złodzieje wpadli w jednym z hipermarketów.
We wtorek policjanci z VI komisariatu dostali zgłoszenie o kradzieży kilku telefonów. – Mundurowi zastali na miejscu pracowników ochrony sklepu oraz zatrzymanych sprawców kradzieży – mówi Artur Łopacki z zespołu prasowego lubelskiej policji. – Okazali się nimi 66-letni obywatel Hiszpanii, jego 33-letnia polska małżonka oraz członkowie jej rodziny w wieku od 28 do 70 lat.
Z ustaleń policjantów wynika, że cała czwórka wybrała się na zakupy, ale postanowili nie płacić za większość z nich. W sklepie mężczyzna zasłonięty przez kobiety zerwał zabezpieczenia z opakowań i ukradł dwa telefony komórkowe. Kamery monitoringu zarejestrowały również, jak kobiety kradną pięć par spodni, bluzy, skarpety i słodycze.
– Metoda, jaką obrały, nie była zbyt skomplikowana – dodaje Łopacki. – Wchodziły z ubraniami do przymierzalni, gdzie chowały odzież i słodycze do torebek. Kiedy cała piątka chciała razem przejść przez linię kas, została ujęta przez pracowników ochrony.
Wartość łupów oszacowano na 3 tys. złotych. Po zatrzymaniu złodziei okazało się, że mają na koncie więcej kradzieży. W samochodzie Hiszpana mundurowi znaleźli elektronarzędzia renomowanej firmy. Okazało się, że na początku września skradziono je z jednego ze sklepów w Świdniku. Kolejne łupy znaleziono w mieszkaniu zatrzymanych kobiet. Sprawcom kradzieży grozi do 5 lat więzienia.