Pięć osób usłyszało zarzut czynnej napaści i znieważenia funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych. Do zdarzenia doszło podczas próby zatrzymania i przewiezienia Adriana B. do zakładu karnego.
23-latek miał stawić się w zakładzie karnym, żeby odsiedzieć wyrok za jazdę na podwójnym gazie. Gdy się nie zgłosił pod koniec stycznia, nakaz jego zatrzymania otrzymali policjanci z komendy w Hrubieszowie. Funkcjonariusze nie zastali jednak mężczyzny w domu. Dlatego postanowili sprawdzić, czy nie przebywa u mieszkającego w pobliżu brata.
Instynkt ich nie zawiódł. Adrian B. pił właśnie alkohol z rodziną i znajomymi (wszyscy uczestnicy imprezy mieli ponad promil alkoholu). Po tym, jak mundurowi wyjawili cel swojej wizyty, skazany stanowczo stwierdził, że nigdzie nie pójdzie. Próbował uciec przez okno. Policjanci złapali go. Wywiązała się szarpanina, podczas której jeden z policjantów złamał rękę.
Konieczne okazało się wezwanie posiłków. Adrian B. trafił do zakładu karnego i podobnie jak inni uczestnicy zakrapianej interwencji, usłyszał dodatkowe zarzuty.
– Jedna osoba odpowie za znieważenie policjantów za co grozi do dwóch lat więzienia. Pięciu pozostałych uczestników zdarzenia usłyszało oprócz tego zarzutu, także ten mówiący o czynnej napaści na funkcjonariusza. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności – informuje Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie. – Dodatkowo Adrian B. usłyszał też zarzut spowodowania obrażeń ciała.