46-latek przed południem wyszedł na spacer i nie wrócił do domu. Około godz. 19:00 zaniepokojona rodzina zgłosiła jego zaginięcie na policję
W czwartek rano po całonocnych poszukiwaniach policjanci odnaleźli zaginionego 46-latka z gminy Hańsk. Mężczyzna był kilometr od swojego domu.
46-latek przed południem wyszedł na spacer i nie wrócił do domu. Około godz. 19:00 zaniepokojona rodzina zgłosiła jego zaginięcie na policję. Na miejsce pojechali włodawscy i urszulińscy policjanci, w tym m. in. policjanci specjalizujący się w poszukiwaniach z kamerą termowizyjną oraz przewodnik z psem tropiącym.
Do akcji w miarę upływu czasu przyłączyli się też funkcjonariusze Straży Granicznej ze Zbereża z pojazdem obserwacyjnym wyposażonym w kamerę termowizyjną oraz Straży Granicznej z Włodawy. W poszukiwaniach wzięli udział także strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Hańsku i okoliczni mieszkańcy.
Wszyscy przeczesywali pobliski teren, zabudowania i drogi dojazdowe w promieniu 15 kilometrów od domu zaginionego. Dzisiaj ok. godz. 5:30 policjanci zauważyli zaginionego mężczyznę, jak szedł drogą na skraju lasu, ok. kilometra od jego domu. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Po przebadaniu, mężczyzna cały i zdrowy został odwieziony do domu.