16 proc. internautów robi zakupy spożywcze w sieci. Podczas pandemii stały się one możliwe niemal w całej Polsce. Żywność to ta gałąź handlu, która najmocniej zyskała w czasie lockdownu
Zgodnie z badaniem „Omni-commerce. Kupuję wygodnie” Izby Gospodarki Elektronicznej zakupy spożywcze w sieci robi 16 proc. internautów, czyli o 6 pkt proc. więcej niż rok temu. Dzięki pandemii zakup artykułów żywnościowych bez wychodzenia z domu jest już możliwy nie tylko w dużych miastach.
– Polacy stali się społeczeństwem cyfrowym i pokochali zakupy w internecie. Nawet po lockdownie kupują w e-sklepach, głównie ubrania, elektronikę i artykuły wyposażenia domu – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes e-Izby.
Marcowe badanie „E-commerce w czasie kryzysu 2020” wskazuje, że już na początku kwarantanny aż 38 proc. internautów zdecydowało się zrobić zapasy produktów codziennych, spożywczych i leków właśnie w sieci. To sprawiło, że branża musiała szybko dostosować się do nowej rzeczywistości. Widać to chociażby po zwiększeniu zasięgu – dotąd podstawowe artykuły żywnościowe można było zakupić w internecie przede wszystkim w Warszawie, obecnie jest to możliwe niemal w całej Polsce.
Spożywczy sukces
– To jest ogromna rewolucja i sukces branży spożywczej, że potrafiła dostosować się do wymagań konsumentów w czasie pandemii – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes zarządu Izby Gospodarki Elektronicznej. – Analogiczną sytuację obserwujemy w branży e-grocery w całej Europie
E-grocery, to po prostu supermarket lub sklep spożywczy, który umożliwia zamawianie online produktów lub samodzielna usługa e-commerce (handel elektroniczny), która oferuje produkty spożywcze. E-grocery jest branżą, zapoczątkowywaną blisko 30 lat temu w Stanach Zjednoczonych. Z badań wynika, że zakupy spożywcze online są chętnie wykonywane zarówno przez osoby młode, jak i powyżej 50 roku życia.
Konsumenci uznali, że to właśnie sieci spożywcze najlepiej poradziły sobie z pandemią i dostosowały się do nowych realiów. Według badania „Omni-commerce. Kupuję wygodnie” 71 proc. kupujących produkty spożywcze online jest zadowolonych z ich dostępności, podczas gdy w marcu było to jedynie 41 proc. Żywność nie jest jedyną branżą, w której sprzedaż w dużej mierze przeniosła się do internetu.
Sklepy zamknięte, sklepy otwarte
– W czasie lockdownu sprzedaż tradycyjna praktycznie nie istniała z uwagi na zamknięte sklepy i ograniczenia w korzystaniu z tej formy handlu. Polacy zostali niejako zmuszeni do dokonywania zakupów w e-sklepach, ale okazało się, że także po lockdownie wykorzystują ten kanał sprzedaży. E-commerce stał się naturalnym środowiskiem dla konsumentów, którzy szybko zmienili swoje nawyki zakupowe. Myślę, że ta sytuacja utrzyma się na dłużej – mówi ekspertka.
Jak pokazuje badanie e-Izby, już 72 proc. polskich internautów robi zakupy w sieci (o 15 pkt proc. więcej niż rok temu). Mniej więcej co czwarty zaczął kupować przez internet właśnie przez pandemię.
Starsi lubią iść do sklepu
– Z naszego raportu wynika, że konsumenci są jeszcze ostrożni, wolą pozostać przy zakupach w internecie, niż pójść do sklepu stacjonarnego. Być może po pandemii te nawyki się zmienią i konsument wróci do sklepu stacjonarnego, natomiast my nie zanotowaliśmy boomu po ich otwarciu. Nadal obawiamy się zarażenia wirusem, w związku z czym wybieramy zakupy przez internet – podkreśla Patrycja Sass-Staniszewska.
Jedynie 17 proc. badanych wskazało sklepy stacjonarne jako ulubione miejsce zakupów, a ich popularność spadła o 5 pkt proc. względem zeszłego roku. Są one najpopularniejsze wśród konsumentów najstarszych, w wieku 55+, w grupie młodszej (45–54 lata) było to już tylko 17 proc. respondentów.
Omnicomerce i strategia
Na skutek pandemii nieco osłabła popularność zakupów wielokanałowych, czyli kiedy konsument podczas procesu zakupowego zmienia kanały, np. w sieci poszukuje inspiracji, porównuje oferty, a dokonuje zakupu w sklepie stacjonarnym, albo kupuje towar online, a odbiera go w sklepie. Jednak ten trend będzie w długim terminie coraz silniejszy.
– Sprzedaż wielokanałowa jest bardzo ważnym elementem strategii sprzedaży. Sklepy, które prowadzą omnicommerce, docierają do konsumenta najszerzej i spełniają oczekiwania zarówno tych klientów, którzy chcą dokonać zakupu w internecie, jak i tych, którzy wolą wybrać produkt w sieci, ale obejrzeć i kupić w sklepie stacjonarnym – mówi prezes e-Izby.
Elementem przewagi konkurencyjnej jest nie tylko wielokanałowość, lecz także możliwość wyboru spośród wielu metod płatności. Na polskim rynku wachlarz opcji jest najszerszy – za towary kupione w e-sklepach można płacić szybkim przelewem, BLIK-iem, kartą, przelewem tradycyjnym, a nawet gotówką.
– Wybieramy też coraz chętniej płatności, których możemy dokonać wielokanałowo. Kartą możemy płacić zarówno w sklepie stacjonarnym, jak i przez internet. Podobnie jak BLIK-iem – dodaje Patrycja Sass-Staniszewska.
Kupujemy w kurortach
Według danych Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH) odwiedzalność obiektów handlowych (footfall) między 20 a 26 lipca wyniosła w dni handlowe średnio od 79 proc. do 85 proc. wyników ubiegłorocznych, w zależności od dnia. W zebranych danych widać napływ klientów do galerii położonych w atrakcyjnych turystycznie miejscach.
Polska Rada Centrów Handlowych zbiera dane dot. odwiedzalności obiektów nieprzerwanie od ponownego, szerszego otwarcia drzwi centrów handlowych na klientów. Po początkowym szybkim wzroście wskaźnika w maju, nadszedł okres stabilizacji wyników.
- Początkowy szybki wzrost odwiedzalności obiektów handlowych zastąpiła stabilizacja wskaźnika footfall. Ruch w galeriach jest mniejszy zaledwie o 15-21 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. To świetny wynik, biorąc pod uwagę zmiany jakie zaszły w handlu. Cieszy również zniwelowanie różnic pomiędzy dużymi i bardzo dużymi obiektami, a średnimi i tymi o małej powierzchni - mówi Anna Zachara z PRCH.
W zestawieniu odwiedzalności wyraźnie zarysowują się również różnice między poszczególnymi regionami Polski. Najwyższe wyniki footfallu osiągają regiony Północno-Zachodni oraz Północny, do których Polacy chętnie udają się w okresie wakacyjnym. Najniższą odwiedzalność zanotowano regionach Centralnym i Wschodnim. (oprac. agdy)