Wyjechała motocyklem na przejażdżkę, niestety do domu już nie wróciła. Uprawnienia do jazdy jednośladem miała od kilku miesięcy. W Bezwoli (powiat radzyński) zginęła 17-letnia mieszkanka gminy Wohyń.
– Do wypadku doszło wczoraj około godziny 17.30. Ze wstępnych ustaleń radzyńskich policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że kierująca motocyklem marki Yamaha YZF-125 na prostym odcinku drogi z nieznanych jak dotąd przyczyn zjechała na prawe pobocze, a następnie uderzyła w przydrożne drzewo – opisuje starszy aspirant Piotr Mucha, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. – Na miejscu zdarzenia zginęła 17-letnia kierujący motocyklem, mieszkanka gminy Wohyń.
Młoda kobieta miała uprawnienia do kierowania motocyklem (o mniejszej pojemności silnika) od kilku miesięcy. – Nie ma więc mowy o doświadczeniu czy tzw. wyjeżdzeniu, które wpłynęłyby na technikę jazdy – przyznaje rzecznik radzyńskiej KPP. I dodaje: - To były początki jej jazdy na motocyklu, stąd właśnie mniejsza pojemność silnika. Z tych powodów 17-latka spełniała wymóg formalny, żeby jeździć takim motocyklem.
Nie znana jest przyczyna wypadku. Na to, że motocyklistka na prostym odcinku drogi zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo mogło mieć wpływ wiele czynników m.in. stan jej zdrowia, czy pojawienie się zwierzęcia na drodze.
Kobieta, która zginęła, jechała jednośladem sama. – Ciało 17-latki zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok – dodaje st. asp. Piotr Mucha.
Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne przyczyny wypadku.
Policja apeluje do motocyklistów o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze. "Pamiętajmy! Motocykliści to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego. Nie chronią ich pasy bezpieczeństwa ani karoseria pojazdu. Ich bezpieczeństwo na drodze zależy w dużej mierze od rozsądku, rozwagi, wyobraźni oraz dostosowania techniki jazdy do prędkości i warunków panujących na drodze" – czytamy w apelu.