Jeszcze wiszą, ale gdy zostaną zdjęte ze ścian, parkanów, balustrad, to trafią do pracowni krawieckiej. Niepełnosprawni uszyją z banerów wyborczych Andrzej Wnuka torby, plecaki, kosmetyczki i breloczki. Później zostanie to sprzedane. Do kogo trafią pieniądze?
Ten pomysł na ekologiczne wykorzystanie materiałów wyborczych ubiegający się o reelekcję prezydent Zamościa przedstawił w czwartek podczas konferencji zorganizowanej na podsumowanie kampanii.
Przyznał, że ze względu na koszty postawiono w niej nie na billboardy, ale banery. Podobno chodziło jednak nie tylko o pieniądze, ale również możliwość recyklingu takich materiałów wyborczych. Bo mają posłużyć szczytnemu celowi.
Kiedy zostaną zdjęte i oczyszczone, trafią do pracowni krawieckiej Warsztatów Terapii Zajęciowej prowadzonych przez Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem”. Tam będą przerobione na torby, plecaki, etui na laptopy, kosmetyczki i breloki. Gotowe produkty trafią do sprzedaży, a dochód zasili konto wolontariatu przy zamojskim schronisku dla zwierząt, które zamierza zainwestować gotówkę w profesjonalną myjnię dla psów.
>>> Plakatem, spotem, pączkiem... Czyli jak kandydaci walczą o głosy wyborców <<<
– Takie założenie mieliśmy już planując kampanię, dlatego banery są minimalistyczne i spójne kolorystycznie, nie są krzykliwe i związane z logami, które mogłyby powodować problemy przy wykorzystaniu – stwierdził Andrzej Wnuk.
Przetworzonych ma być kilkaset banerów o powierzchni mniej więcej 500-600 metrów kwadratowych. Mają z nich powstać gadżety, które potem, jak oszacowano będzie można sprzedać za ok. 60-70 tys. zł. Projekty toreb, kosmetyczek czy breloczków, z którym mają powstać banery stworzyła bezpłatnie grupa młodych projektantów, m.in. związanych z Zamościem, a studiujących za granicą. Pieniądze w większości będą spożytkowane w schronisku, a część pozwoli też sfinansować zakup sprzętu lub wycieczki dla uczetników WTZ.
– Warsztat ma przede wszystkim na celu aktywizację osób z niepełnosprawnościami. Mamy 57 uczestników i wszelkie formy aktywizowania zawodowego jest czymś, co zawsze będziemy popierać. Dlatego przystępujemy do tego projektu – powiedział obecny na konferencji Kamil Kabasiński, kierownik WTZ przy „Krok za krokiem”.
– My o tej myjni marzymy od dawna. Dla niektórych może się ona wydawać niepotrzebnym wydatkiem, ale tak naprawdę zwiększy zwierzakom szanse na adopcję – oceniła pomysł Lidia Wikiera, przewodnicząca wolontariatu przy zamojskich schronisku dla zwierząt. Wyjaśniła, że psy trafiają do schroniska w bardzo różnym stanie, często skrajnie zaniedbane. A wykąpane, czyste i pachnące zdecydowanie łatwiej znajdują nowe domy.
Na razie jeszcze nie jest znana ani lista miejsc, w których gadżety z banerów będą sprzedawane, ani ceny, jakie będą obowiązywać. To będzie jasne mniej więcej dwa lub trzy tygodnie po zakoczeniu kampanii. Banery muszą być zdjęte i oczyszczone. Zostaną z nich też usunięte te fragmenty, które na torbach i kosmetyczkach na pewno się nie znajdą. To np. metalowe oczka z brzegów plakatów, ale również zdjęcia twarzy kandydata na prezydenta Zamościa.