Producenci malin i czereśni z województwa lubelskiego już od czterech dni protestują pod Ministerstwem Rolnictwa w Warszawie. Ich zdaniem, cena w skupie „jest poniżej godności człowieka”. Wspiera ich lider Agrounii. Z kolei minister rolnictwa zawiadomił CBA.
Pod resortem rolnicy rozstawiali stragany, na których sprzedają swoje owoce. „Malinowy targ wkurzonych” – tak to nazywają. – Nie odpuścimy, żądamy spotkania z ministrem – denerwują się plantatorzy.
Lubelscy rolnicy skarżą się, że nie mają, gdzie sprzedać swoich owoców. – Cena w skupie jest poniżej godności człowieka, a marże w sklepach przekraczają już 1600 proc. – oburza się Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, który nagłaśnia ten problem.
Dokładnie, te ceny oscylowały na granicy 4,50 zł/kg. A sam koszt produkcji to 8 zł/kg. Rolnicy obwiniają za to rząd, który dopuścił do nadmiernego importu mrożonych owoców z Ukrainy.
– Nie będziemy rozdawać za darmo. To nasza ciężka praca. Nie może być w Polce tak, że praca się nie opłaca. U nas jest uczciwa cena. Cena u nas będzie dużo niższa niż w supermarketach. To chore ze zagraniczne korporacje nakładają na malinach 1600 proc. marży– zauważa szef Agrounii.
Jego zdaniem, obecny problem na rynku owoców miękkich nie wynika wyłącznie z nadmiernego transportu produktów z Ukrainy, ale również z „patohandlu”. – Mówimy jasno: wolny rynek tak, ale bez wypaczeń. I trzeba się tego trzymać. Minister Telus nie rozwiązał tej sytuacji. Głównym problemem jest to, że ludzi z ministerstwa rolnictwa i ministra żaden patohandlarz w kraju się nie boi – stwierdza Kołodziejczak.
✔Ze względu na podejrzenia zmowy cenowej na rynku malin podjąłem decyzję o rozpoczęciu kontroli przez wszystkie państwowe inspekcje względem firm skupujących i przetwarzających maliny
— Robert Telus (@RobertTelus) July 15, 2023
✔ UOKiK jest w trakcie kontroli
✔ Kolejną decyzją było powiadomienie CBA
Dość oszukiwania❗ pic.twitter.com/w9Wjy26quT
W sobotę Robert Telus, minister rolnictwa powiadomił CBA. „Ze względu na podejrzenia zmowy cenowej na rynku malin, uruchomiłem wszystkie inspekcje państwowe, celem kontroli firm skupujących i przetwarzających maliny” – przekazał na Twitterze szef resortu. „Kolejną decyzją było powiadomienie Centralnego Biura Antykorupcyjnego o podejrzeniu zmowy cen” – czytamy we wpisie.