![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2017/2017-10/7ea9c9a4760e33fcb09eb78e934343e2.jpg)
Policjanci zatrzymali 46-latka z gminy Wilków, który na polach zastawiał pułapki na dzikie zwierzęta. Jeden z takich potrzasków poważnie zranił biegającego po polach psa.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
O sprawie zawiadomiła policjantów mieszkanka gminy Wilków. Jej pies złapał się w pułapkę, zastawioną na plantacji malin. Zwierzę zostało dotkliwie poranione przez szczęki potrzasku.
– Na plantacji malin policjanci zobaczyli rozstawione narzędzia kłusownicze. Podparte drewnianych kołkiem klatki i tzw. potrzaski służące do bolesnego chwytania zwierząt w masywne, metalowe szczęki – wyjaśnia Edyta Żur, oficer prasowy opolskiej policji.
Mundurowi znaleźli właściciela zastawionych pułapek. Okazało się, że to 46–latek z gminy Wilków. Mężczyzna usłyszał zarzuty kłusownictwa oraz wytwarzania i przechowywania narzędzi kłusowniczych.
– W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wniosek o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje Edyta Żur.
Policjanci ostrzegają amatorów nielegalnej dziczyzny. W lasach jest coraz więcej kamer i fotopułapek, które mogą rejestrować moment zakładania sideł czy wnyków. Kłusowników tropią również strażnicy leśni i łowieccy.