We wtorek w Parczewie odbył się pogrzeb małej Elizy, która zmarła po rocznej walce o życie. W internecie trwa zbiórka na pomnik dla dziewczynki.
Elizka zmarła tydzień temu. Jej mama, pani Natalia, twierdziła, że dziecko jest chore, bo jej poród był prowadzony nieprawidłowo. U dziewczynki postępowała degeneracja mózgu. Niezgodne z wiedzą medyczną działanie parczewskiego szpitala potwierdził w listopadzie ubiegłego roku Rzecznik Praw Pacjenta.
„Dotarło do mnie, że już Cię nie zobaczę, że nie przytulę, nie usłyszę. Świat zaczął tracić barwy. Stracił na wartości, gdyż Ty nie możesz być już przy moim boku (…) Dla Ciebie Elizko będę walczyć, aż zabraknie sił. Ty przez całe swoje życie... o które walczyłaś, odkąd przyszłaś na świat, nauczyłaś mnie doceniać rzeczy prawie niewidoczne, czyny prawie nieistotne” – tak córkę pożegnała młoda mama.
We wtorek w Parczewie odbył się pogrzeb dziecka. Tymczasem w internecie ruszyła zbiórka „na pomniczek dla najdzielniejszego aniołka na świecie”. We wtorek na liczniku było już ponad 5 tys. zł. – Pieniądze zostaną przeznaczone na pomniczek dla Elizki, jako ostatnia forma pożegnania się z nią przez wszystkich wspierających jej walkę o powrót do zdrowia – zaznacza pani Agnieszka, inicjatorka. Walkę dziewczynki śledziło wiele osób m.in. za pośrednictwem kanałów społecznościowych, gdzie pani Natalia relacjonowała na bieżąco, co się dzieje z córką.
W połowie maja dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii. „Eliza jest w stanie krytycznym. Ma odmę płucną, pęknięte płuca i Covid, (…) Jest pod respiratorem, ma wspomagane krążenie i bicie serca” – pisała pani Natalia.
Sprawą zajęła się prokuratura. Wykonano już sekcję zwłok, teraz śledczy czekają na wyniki. Wcześniej głównym motywem śledztwa było zbadanie, czy w parczewskim szpitalu, podczas porodu, doszło do narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawa jest w toku.