Nawet 12 lat więzienia grozi mieszkańcowi powiatu parczewskiego. Jak ustalili śledczy, 55-letni mężczyzna przyjeżdżał pomagać swojej siostrze w gospodarstwie. Wtedy miał dobierać się do 4-letniej dziewczynki. Sprawa wyszła na jaw po latach.
Akt oskarżenia trafił już do sądu. Prokuratura Rejonowa we Włodawie opisuje w nim sprawę molestowania dziewczynki, która wyznała, że w dzieciństwie była ofiarą swojego krewnego.
Tragedia ujrzała światło dzienne przez przypadek. 9-letnia dziś dziewczynka, która była w rodzinie zastępczej, zwierzyła się, że gdy mieszkała z rodzicami do jej rodzinnego domu przyjeżdżał wujek. Brat jej matki, sam ojciec trzech córek, pomagał w gospodarstwie wykonując różne prace. Z relacji dziewczynki wynikało, że nie tylko pomagał matce, ale także dotykał ją i nakłaniał do seksu oralnego. Dziecko było zbyt małe, żeby się bronić. Dopiero w rodzinie zastępczej, do której trafiła, gdy sąd odebrał ją biologicznym rodzicom, poczuła się pewniej i przede wszystkim bezpiecznie. Wtedy opowiedziała o tym, co ją spotkało kilka lat wcześniej. 9-latka została przesłuchana. Biegli uznali jej relację za wiarygodną.
W efekcie 55-latek został aresztowany.