Wkraczamy w ostatni tydzień igrzysk olimpijskich. Ten czas zawsze sprawia, że na olimpijskich arenach jest coraz więcej emocji. W końcu eliminacji jest już mniej, a znacznie więcej pojedynków decydujących o medalach.
W poniedziałek uwaga kibiców będzie skoncentrowana na zmaganiach siatkarzy oraz koszykarzy 3x3. Nasza kadra koszykarska przez kilka dni rywalizowała w fazie grupowej, a swoje zmagania na tym etapie zakończyła w niedzielę po meczu fazy play-in i porażce z Litwą 15:21.
Dlatego ostatecznie Biało-Czerwoni zostaną sklasyfikowani na miejscach 5-6. W poniedziałkowy wieczór warto obejrzeć finałowe zmagania w tej bardzo efektownej dyscyplinie. Finał zaplanowany jest na godz. 22.30, pół godziny wcześniej pojedynek o złoto rozegrają panie. Nasi siatkarze mają już pewny ćwierćfinał. Zmierzą się w nim ze Słowenią, a ten mecz zostanie rozegrany o bardzo nietypowej porze. Jego początek jest zaplanowany na godz. 9. Pamiętajmy, że w składzie naszej kadry jest Wilfredo Leon Z Bogdanki LUK Lublin. Od godz. 15.30 o medale będą rywalizować w crossie kajakarze górscy. A tu mamy Grzegorza Hedwiga i Mateusza Polaczyka.
Wtorek na sportowych arenach w stolicy Francji będzie już spokojniejszy. Wieczorem uwagę trzeba skoncentrować na lekkiej atletyce. W niej bowiem odbędzie się finał rzutu młotem. Bez Malwiny Kopron z Wisły Puławy, ale z Aniąa Włodarczyk. Włodarczyk powalczy o swój czwarty złoty medal, wcześniej była najlepsza w Londynie, Rio de Janeiro oraz Tokio. Finał rywalizacji młociarek rozpocznie się o godz. 19.55. O godz. 21.40 bieżnią zawładną specjalistki od 200 m. A tu mamy nadzieję na występ Krystsiny Tsimanouskayi.
W środę nie wolno zbyt długo spać, bo już o godz. 7.30 odbędzie się rywalizacja w sztafecie chodziarskiej. W niej mamy naszą reprezentację, która wcale nie jest bez szans w olimpijskiej rywalizacji. W okolicach południa kibice w województwie lubelskim powinni po raz kolejny świętować olimpijską zdobycz. Tym razem autorką zamieszania będzie najprawdopodobniej Aleksandra Mirosław. Zawodniczka Kotłowni Lublin to największa gwiazda wspinaczki na czas i rekordzistka świata. Mirosław w Paryżu może przegrać sama ze sobą lub z ... Aleksandrą Kałucką.
Ona również ma olbrzymie szanse na olimpijskie podium, więc nie jest wykluczone, że wspinaczka na czas przyniesie Biało-Czerwonym dwa medale. Kibice w województwie lubelskim powinni również zwrócić uwagę na kolarstwo torowe, gdzie będzie rywalizował w sprincie Mateusz Rudyk. Start zawodnika Lubelskie Perła Polski Cycling Team długo był zagrożony, ale ostatecznie brązowy medalista mistrzostw świata z 2019 r. został dopuszczony do występu w Paryżu. Na deser kibicom w województwie lubelskim zostawiono Julię Szeremetę. Bokserka Paco Lublin około godz. 21.30 zmierzy się z Filipinką Nesthy Petecio.
Rudyk będzie rywalizował również w czwartek, chociaż tego dnia uwaga fanów kolarstwa skupi się na finale omnium. On zaplanowany jest na godz. 19.27, a naszym przedstawicielem w tym wieloboju jest Alan Banaszek. Medal z wody może wyciągnąć tego dnia także nasza kajakowa czwórka kobiet. Finał tej konkurencji jest zaplanowany na godz. 13.40.
Transmisję z Paryża są obecne na antenie Eurosportu i TVP.