Górnik Łęczna po wygranej z Wisłą Kraków na swoim stadionie pojechał do Siedlec na starcie z tamtejszą Pogonią. Przez długi czas wydawało się, że zielono-czarni zwyciężą po raz drugi z rzędu, ale ostatecznie padł remis. Jak sobotnie spotkanie podsumował trener Pavol Stano?
Pavol Stano, trener Górnika
– Do tego meczu podeszliśmy właściwie. Mieliśmy momenty gry na dobrym poziomie. Udało nam się strzelić przepiękną bramkę, a wcześniej i później mieliśmy sporo sytuacji do zdobycia gola. Dlatego naszą grę pod kątem ofensywy określam jako dobrą. Szkoda, że nie utrzymaliśmy zwycięstwa do końca. Zamieszanie w naszym polu karnym i „niefartowny” karny dla przeciwnika. Finalnie remisujemy mecz, a patrząc na przebieg taki wynik boli. Z poziomu naszej gry jestem zadowolony, ale nie cieszy mnie wynik. Muszę go jednak respektować. Obie drużyny włożyły w to spotkanie dużo zdrowia i w obu polach karnych działo się dość sporo.
Fryderyk Janaszek, strzelec bramki dla Górnika
– Zdobyłem swoją pierwszą bramkę w barwach Górnika i bardzo się cieszę z tego trafienia. Długo czekałem na tego gola, sporo o tym myślałem, ale w końcu stwierdziłem, że jeśli ta bramka ma przyjść, to w końcu przyjdzie. Jestem z siebie dumny i mam nadzieję, że kibice również są zadowoleni. Co do meczu, to było to naprawdę ciężkie spotkanie. W końcówce mieliśmy korzystny wynik i za wszelką cenę chcieliśmy go utrzymać. Postawaliśmy na fazy przejściowe, a zawodnicy Pogoni długimi podaniami oraz przebitkami doprowadzili do tego, że sędzia podyktował rzut karny nie do końca wiadomo dlaczego. Po drugiej stronie boiska była bardzo podobna sytuacja, w której arbiter nawet nie zdecydował się na konsultację z systemem VAR, co uważam za bardzo kontrowersyjne. Jako drużyna nie jesteśmy zadowoleni z tego remisu.