Zaraz po mszy przed Kuchnią św. Brata Alberta, przy ul. Zielonej ustawiła się kolejka. W środę, po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa osoby bezdomne, ubogie i potrzebujące pomocy mogły usiąść wspólnie przy wielkanocnym stole.
– Mam za co dziękować Bogu, wyszedłem z bezdomności – mówi pan Tomasz, jeden z mężczyzn, który przed wielkanocnym spotkaniem zorganizowanym przez Bractwo Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie modlił się w kościele. Później wspólnie z innymi osobami, wśród których był również biskup Adam Bab, zasiadł do stołu.
– Na „jajeczko” przychodzę od jakichś 10 lat, jak mi nic innego nie wypadnie to jestem. Przed świętami uczestniczę też w rekolekcjach. Latem chodzę na pielgrzymki – opowiada pan Tomasz. – Mam dwóch synów, są w rodzinie zastępczej, ale mam z nimi kontakt. Tegoroczne święta wielkanocne spędzę ze swoją dziewczyną. Pójdę też do znajomych.
– Ja spędzę Wielkanoc u siostry – dodaje inny z mężczyzn, który także uczestniczył w wielkanocnym spotkaniu. – Już jestem po śniadaniu. Bardzo mi smakowało to co panie przygotowały.
– Bardzo się cieszę, że wreszcie wracamy do tradycji sprzed pandemii. Ostatnio spotkaliśmy się w 2019 r. – mówi Monika Zielińska, prezeska Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie, która zapowiada, że stowarzyszenie, którym kieruje wraca do organizacji spotkań, które zostały zawieszone ze względu na pandemiczne boostrzenia. Spotkanie wielkanocne jest jednym z nich.
– Śniadanie wielkanocne przyszykowaliśmy na 300 osób. Jest sałatka jarzynowa, biała kiełbasa, jajko w sosie tatarskim, żurek i chrzan. W sumie kupiliśmy 700 jajek – podlicza Anna Wypuszcz, szefowa kuchni. – Wielkanocny posiłek pomagało przygotować kilka osób. Zaczęliśmy już w poniedziałek.
Dla osób korzystających z pomocy Bractwo przygotowało także świąteczne paczki. W sumie 350. – Nie zostawiliśmy naszych podopiecznych bez pomocy. Osoba, która skorzysta ze śniadania wielkanocnego otrzyma też świąteczną paczkę – dodaje Monika Zielińska. – Są w niej artykuły spożywcze – kiełbasa, majonez, jajka, konserwy – rybna i mięsna, babka, chleb i barszcz biały, z których będzie można przygotować skromne, ale zawsze jakieś śniadanie wielkanocne.
Lubelskie Bractwo Miłosierdzia im. św. Brata Alberta poza kuchnią prowadzi również Ośrodek Wsparcia dla Osób Bezdomnych przy ul. Dolnej Panny Marii. Stowarzyszenie pomaga także uchodźcom z Ukrainy, którzy też korzystają z gorących posiłków. Z myślą o osobach, które uciekły przed wojną w Ukrainie funkcjonują też dwa ośrodki w Lublinie i Bystrzejowicach Trzecich (powiat świdnicki).