![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Nowy przystanek Lublin-Zachód. Na razie gotowa będzie tylko jedna krawędź peronu, podziemne przejście i winda dla niepełnosprawnych<br />](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2019/2019-09/7a19ddbe8d0eb4f441818ab68febf5c0_std_crd_830.jpg)
(fot. Dominik Smaga)
Za trzy miesiące dalekobieżne pociągi z Lublina do Warszawy mają wrócić z objazdu przez Łuków na trasę przez Puławy i Dęblin – zapowiada PKP Intercity. Wcześniej, ale nie tak prędko jak planowano, ma być wznowiony ruch pociągów regionalnych do Dęblina, które mają stawać na nowym przystanku Lublin Zachód
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Powrót dalekobieżnych połączeń na przebudowywaną linię, jak wynika z oficjalnych deklaracji, ma nastąpić w połowie grudnia, gdy w całej Polsce wejdzie w życie nowy rozkład jazdy pociągów. Wpisano do niego siedem pociągów dziennie z Lublina w stronę Warszawy i tyle samo w przeciwnym kierunku. Składy mają kursować tylko po jednym torze, drugi będzie jeszcze placem budowy.
Jak daleko dojedziemy
– W rocznym rozkładzie jazdy kursowanie siedmiu par pociągów na linii nr 7 jest zaplanowane od 15 grudnia 2019 r. – potwierdza biuro prasowe PKP Intercity w odpowiedzi na nasze pytania.
– Pociągi zapewnią bezpośredni dojazd do Warszawy, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Zielonej Góry, Kielc, Katowic, Opola, Torunia, Bydgoszczy i Piły. Dodatkowo przewoźnik zaplanował pociągi, które umożliwią dojazd do Krakowa – wylicza spółka.
PKP Intercity przyznaje też, że nie wszystkie połączenia wrócą na trasę przez Dęblin. – Na trasie przez Lubartów pojadą dwie pary pociągów w relacji Lublin–Warszawa – zapowiada przewoźnik.
Na lokalnych trasach
Pociągi regionalne relacji Lublin–Dęblin, jak wynika z rozkładu jazdy, powinny powrócić na szlak już 20 października. W poniedziałek usłyszeliśmy, że powrócą nieco później.
– Od 20 października będziemy prowadzić zapoznanie ze szlakiem, bo po tak długim zamknięciu linii kolejowej przepisy obligują nas do przeprowadzenia przejazdów zapoznawczych dla maszynistów. Będziemy sukcesywnie wprowadzać te pociągi w październiku, żeby można było jesienią wprowadzić pociągi kursowe, które będą przewoziły pasażerów – wyjaśnia Arnold Bresch z zarządu spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Kiedy pojadą pociągi z pasażerami? – W październiku, może w listopadzie.
Kiedy Lublin-Zachód?
Z wczorajszych deklaracji kolejarzy wynika, że jeszcze w tym roku powinien działać nowy przystanek Lublin-Zachód budowany koło dzielnicy Czuby. – W momencie uruchomienia pierwszego pociągu, czyli na przełomie października i listopada ten przystanek będzie funkcjonował – zapewnia Bresch.
Polskie Linie Kolejowe zastrzegają jednak, że na razie gotowa będzie tylko jedna krawędź peronu, podziemne przejście i winda dla niepełnosprawnych. Dopytywani przez nas kolejarze deklarują, że zdążą też z oświetleniem. Nie będzie jeszcze zadaszenia dla oczekujących na pociąg. Wiata ma się pojawić później, razem z drugą krawędzią peronu, która powstanie wraz z drugim torem. Kiedy? – Do końca 2020 r. – deklaruje zarządca linii.
Dojazd nie jest łatwy
Nowy przystanek Lublin-Zachód będzie mieć bardzo skromny parking. – Będzie zdolny przyjąć tylko kilka samochodów – przyznaje Kuśmierczyk i wyjaśnia, że na więcej miejsc nie pozwala ukształtowanie terenu. – Ogranicza nas skarpa.
Dojazd do peronu buduje też kolej. – Do 15 października będzie tu asfalt – zapewnia Andrzej Kuśmierczyk, zastępca dyrektora projektu w PKP PLK.
Nowa droga ma być włączona do wąskiej ul. Węglinek wijącej się w dolinie wzdłuż torów. Problem w tym, że można do niej dojechać tylko od al. Kraśnickiej lub przez osiedlową ul. Szafirową. Rozwiązaniem ma być obiecana przez władze Lublina jezdnia łącząca ul. Węglinek z pętlą trolejbusową, ale Ratusz nie podaje żadnego terminu jej wykonania.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)