W Nowym Targu w sobotę zmierzyły się drużyny, które liczyły na przełamanie. Gospodarze chcieli wreszcie wygrać pierwszy raz w tym sezonie u siebie. Goście w piątej próbie mieli za to nadzieje na pierwszy wyjazdowy komplet. Kiepską passę przerwali piłkarze Podhala, którzy pokonali ekipę beniaminka 2:0.
Ostatni raz z pełnej puli u siebie miejscowi cieszyli się… 15 maja, kiedy pokonali Orlęta Spomlek 1:0. W sześciu kolejnych występach przed własną publicznością zaliczyli: trzy remisy i trzy porażki. W sobotę wreszcie przyszło upragnione przełamanie. Od początku spotkania podopieczni Grzegorza Hajnosa byli stroną przeważającą. Nie potrafili jednak tego udokumentować ani jednym golem.
Przed przerwą aktywny był zwłaszcza Grzegorz Płatek, który był najbliżej powodzenia. W 40 minucie przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Lublinianki. W 45 minucie próbował za to zaskoczyć golkipera strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Tym razem przymierzył jednak w boczną siatkę. W międzyczasie szczęścia próbowali jeszcze: Adrian Szynka, czy były gracz klubu z Wieniawy Adrian Ligienza. Stanisław Czarnogłowski nie dał się jednak pokonać.
Po zmianie stron podopieczni Roberta Chmury nadal trzymali się dzielnie i wydawało się, że punkt jest w ich zasięgu. Kilka razy postraszyli też przeciwnika. Szybko po wznowieniu gry z dystansu huknął Tomasz Tymosiak. Później w jego ślady poszedł Tomasz Brzyski. Gola jednak nie było.
Szkoleniowiec gospodarzy pokazał, że ma nosa do zmian, bo w 71 minucie wpuścił na boisko Jakuba Burnata. A ten zaliczył wejście smoka, bo kilkadziesiąt sekund później idealnie dośrodkował na głowę Szymona Majerana, a ten trafił do siatki na 1:0. Bramka wyraźnie dodała gospodarzom skrzydeł, bo kilka chwil później było już po zawodach. Tym razem z rzutu wolnego, z około 18 metrów wynik ustalił Szynka.
W końcówce Fryderyk Janaszek mógł jeszcze dać odrobinę nadziei przyjezdnym, ale jego próbę obronił bramkarz Podhala. I ostatecznie trzy punkty zostały w Nowym Targu. Za tydzień też nie będzie łatwo o korzystny wynik, bo na Wieniawę przyjedzie trzeci w tabeli ŁKS Łagów.
Podhale Nowy Targ – Lublinianka Lublin 2:0 (0:0)
Bramki: Majeran (72), Szynka (76).
Podhale: Szymajda – Majeran, Mazurek, Żołądź, Drobnak, Ligienza (88 Kędziora), Żurek (86 Zgierski), Cuber (71 Burnat), Rakowski, Płatek (86 Bodziuch), Szynka (88 Mikołaj Styrczula).
Lublinianka: Czarnogłowski – Michota, Śledzicki, Chodziutko, Świech, Brzyski (87 Myszka), Tymosiak, Rak (87 Flis), Baran (46 Janaszek), Majewski, Paluch (79 Miśkiewicz).
Żółte kartki: Myszka, Paluch, Michota (Lublinianka).
Sędziował: Rafał Szydełko (Rzeszów).