Polska Akademia Nauk ma być zlikwidowana i zastąpiona przez Narodowy Program Kopernikański – alarmuje prezes PAN. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stanowczo zaprzecza.
O pomyśle jako pierwszy napisał portal OKO.press, który opublikował projekt ustawy o powołaniu NPK. Według dziennikarzy, z jej preambuły wynika, że nowa instytucja miałaby zastąpić Polską Akademię Nauk. Nowopowołana Akademia miałaby m.in. przyznawać Nagrody Kopernikańskie (równowartość 150 tys. dol. USA) oraz prowadzić program Stypendiów Kopernikańskich dla młodych naukowców. Przy NPK działać ma Szkoła Główna Mikołaja Kopernika, w skład której wejdzie m.in. Kolegium Nauk Prawnych w Lublinie.
Narodowy Program Kopernikański miałby być uzależniony od rządzących. Nadzór nad nim miałby sprawować premier, a minister nadać mu statut. Członków Akademii powoływać miałby prezydent chociaż pierwszych z nich powołać ma premier na wniosek ministra nauki. I właśnie to zbulwersowało członków Polskiej Akademii Nauk. Jej prezes prof. Jerzy Duszyński rozesłał list do dyrektorów instytutów i wydziałów PAN, w którym pisze o „groźbie, która (…) zawisła nad naszym środowiskiem”.
– Jest to projekt powstający bez najmniejszych konsultacji z instytucjami reprezentującymi naukę w Polsce. Tworzy go tajemnicze grono zaufanych współpracowników Ministra Przemysława Czarnka – czytamy w liście opublikowanym przez OKO.press. – Nowa instytucja różni się jednak od PAN całkowitym podporządkowaniem woli polityków. W tej sytuacji w instytucjach Akademii nie ma miejsca dla autonomii i wolności badań.
Na te słowa zareagował minister edukacji i nauki.
– W ministerstwie nie trwają żadne prace dotyczące likwidacji Polskiej Akademii Nauk. Nie wiem, na jakiej podstawie pan prezes Duszyński wyciąga wnioski, jakoby Polska Akademia Nauk była zagrożona, a ja miałbym ją likwidować. Takie autolęki pana prezesa są dość dziwne – powiedział Przemysław Czarnek w rozmowie z portalem TVP Info.
Minister edukacji i nauki dodaje, że NPK ma być hołdem na 550. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika. – Ale nad szczegółami jeszcze pracujemy - kiedy będą gotowe ostateczne rozwiązania, będziemy je konsultować i podawać do publicznej wiadomości – podkreślił Czarnek.