– Oczekuję od policji by przeprosili, ale nie mnie tylko obywateli, których ściga się, pałuje i traktuje gazem – mówił w czwartek Jacek Bury na konferencji prasowej w Lublinie. Senator Koalicji Obywatelskiej poinformował też dziennikarzy, że o możliwości popełnienia przestępstwa przez dwóch warszawskich policjantów powiadomił właśnie stołeczną prokuraturę.
– Dwa tygodnie temu złożyłem pisma do policji i MSWiA z prośbą o udostępnienie materiałów. We wtorek dostałem z policji pismo, że nie mają materiałów ponieważ przekazali je do prokuratury – mówi Bury. I dodaje: – Minister Maciej Wąsik przyznał przedwczoraj, że siłą zostałem wrzucony do samochodu. Czyli policja kłamie. A skoro policja kłamie to w jakim kraju my żyjemy?
Podkreśla, że podobnie jak policjanci, on także jest funkcjonariuszem publicznym. – Miałem prawo, a nawet obowiązek, tam być. Zostało mi to uniemożliwione, zostałem zaatakowany – mówi senator z Lublina.
Chodzi o wydarzenia z 16 maja. Tego dnia w Warszawie odbył się strajk generalny polskich przedsiębiorców
„Wiedząc, że służby porządkowe będą nadzorować te protesty postanowiłem obserwować ich pracę. Gdy dotarłem na Plac Zamkowy okazało się, że jest tam kilka osób otoczonych kordonem policjantów. Po 10 min jeden z przemawiających zaczął być szarpany przez kilku policjantów. Stanąłem w jego obronie, wyjąłem legitymację senatorską i powiedziałem, że jestem senatorem. Potraktowano mnie tak samo jak tego człowieka - zaciągnięto mnie do samochodu, popychano, szarpano, po czym podcięto mi nogi i siłą wrzucono mnie do środka” – napisał Bury we wniosku do prokuratury.
Gdy wreszcie jeden z policjantów zrozumiał, że ma do czynienia z osobą, która ma immunitet, Bury dostał pozwolenie na opuszczenie radiowozu. Nie zrobił jednak tego.
„Domagałem się rozmowy z dowódcą, który wyjaśni mi kto wydał rozkaz takiego brutalnego traktowania ludzi. Czekałem w samochodzie policyjnym ponad 2 godziny, ale dowódca postanowił nie przyjść. Żądałem również protokołu z mojego zatrzymania. Nie otrzymałem go, ponieważ według funkcjonariuszy policji nie zostałem zatrzymany” – relacjonuje Bury.
To już drugie doniesienie do prokuratury jakie Bury złożył w tym tygodniu. Do lubelskich śledczych złożył z kolei zawiadomienie o możliwości popełnienia przez posła PiS Przemysława Czarnka. Zarzuca mu „korupcję polityczną”.