2020 r. zakończy się 3,1-proc. spadkiem polskiego PKB, co będzie jednym z najlepszych wyników w UE - ocenił Polski Instytut Ekonomiczny w premierowym wydaniu „Przeglądu Gospodarczego PIE”. W kolejnych dwóch latach nasza gospodarka będzie nadrabiać straty spowodowane pandemią.
Polska gospodarka przeszła pierwszą falę koronakryzysu w stosunkowo dobrej kondycji - wskazali autorzy "Przeglądu Gospodarczego PIE", nowej cyklicznej publikacji Polskiego Instytutu Ekonomicznego, która co pół roku będzie przedstawiać prognozę makroekonomiczną dla Polski na dwa kolejne lata.
- Biorąc pod uwagę skalę kryzysu, wzrost bezrobocia jest umiarkowany, a liczba zamykanych przedsiębiorstw niewielka - wskazano. Kosztem jest jednak znaczący wzrost długu publicznego - dodali analitycy.
Według PIE, 2020 r. zakończy się spadkiem PKB Polski w wysokości 3,1 proc. i - jak oceniono - będzie to jeden z najlepszych wyników w UE. - W kolejnych dwóch latach polska gospodarka będzie nadrabiała straty spowodowane pandemią, rosnąc w latach 2021-2022 o odpowiednio 4,2 proc. i 4 proc. - czytamy.
W ocenie analityków 2021 r. w gospodarce będzie nieregularny. - Przewidujemy kontynuację zjawisk kryzysowych przez większą część pierwszego półrocza, z jednoczesnym silnym odbiciem gospodarki w drugim półroczu - wskazano w "Przeglądzie Gospodarczym PIE".
- Prognoza ta opiera się na założeniu, że do końca I kwartału 2021 r. chorobę przejdzie istotna część populacji (nawet 20 proc.), a w pierwszych tygodniach roku rozpocznie się ogólnokrajowy program szczepień - powiedział PAP kierownik zespołu makroekonomii PIE Jakub Sawulski. Dodał, że "kluczowym motorem odbicia gospodarczego" w drugiej połowie roku będzie odłożony popyt konsumentów, stymulujący konsumpcję prywatną po zniesieniu restrykcji gospodarczych.
W ocenie PIE pandemia nie zmienia znacząco długookresowych perspektyw wzrostu polskiej gospodarki i w 2022 r. wróci ona do stanu „normalności”. Warunkiem jest powodzenie programu szczepień.
- Pandemia nie zatrzyma także procesu konwergencji Polski do państw szeroko rozumianej Europy Zachodniej - czytamy. W 2022 r. PKB Polski będzie o ok. 5 proc. wyższy niż w 2019 r., a PKB strefy euro - o ok. 1 proc. niższy - prognozuje PIE.
- Jednocześnie rynek pracy będzie odbudowywał się po kryzysie dłużej niż PKB - oceniono. Zgodnie z przewidywaniem PIE, stopa bezrobocia rejestrowanego znajdzie się na poziomie obserwowanym przed pandemią (5,3 proc.) "dopiero na końcu 2022 roku, natomiast zatrudnienie nie wróci do wielkości obserwowanych przed kryzysem w całym horyzoncie prognozy". Z kolei inflacja ma się kształtować powyżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.) do końca 2022 r., "jednocześnie nie przekroczy górnej granicy dopuszczalnych odchyleń (3,5 proc.)".
Jak wskazali analitycy, jedną z ważnych przyczyn stosunkowo dobrej kondycji polskiej gospodarki podczas pierwszej fali koronakryzysu były dobre wyniki eksportu towarów. - Przyczynił się do tego wysoki udział Niemiec, słabiej dotkniętych kryzysem niż inne państwa Zachodu, a także mniejsze niż w sąsiednich państwach uzależnienie od eksportu samochodów i maszyn - oceniono. Pozytywny wpływ miały też zmiany kursu walutowego.
Wyniki corocznego badania PIE wśród eksporterów pokazują, że "na te relatywnie dobre wyniki" wpłynęła też aktywna postawa samych eksporterów na rynkach międzynarodowych, "wyrażająca się poszukiwaniem nowych odbiorców i rynków zbytu oraz wychodzeniem z nową ofertą towarową". Zdaniem PIE elastyczne reagowanie na zmiany popytu i potrzeby nabywców "jest od lat jednym z podstawowych źródeł międzynarodowej przewagi konkurencyjnej dla polskich przedsiębiorstw eksportujących". Oceniono, że powinny one amortyzować również efekty ewentualnych przyszłych załamań w handlu światowym.
„Przegląd Gospodarczy PIE” będzie wydawany dwa razy w roku: w czerwcu i grudniu. Ma dostarczać informacje dot. perspektyw rozwoju sytuacji gospodarczej w Polsce instytucjom publicznym, organizacjom międzynarodowym, firmom, pracownikom i konsumentom.