Reprezentacja Polski efektownie pożegnała się z kibicami w kraju. Podopieczni Mike Taylora pokonali w hali Globus Holandię 77:71
Mecz w Lublinie dał odpowiedź kibicom jak prawdopodobnie będzie wyglądać pierwsza piątka ekipy Mike Taylora. Najwięcej wątpliwości budziła obsada pozycji środkowego, gdzie o miejsce na boisku rywalizują Damian Kulig i Adam Hrycaniuk. W Chinach od pierwszej minuty będzie wychodził najpewniej center Polskiego Cukru Toruń. Kulig już w początkowej fazie spotkania pokazał, że bardzo dobrze wygląda jego współpraca z resztą drużyny.
Znalazło to również odbicie w wyniku, bo Biało-Czerwoni już po 3 min prowadzili 10:4. Później Polacy nadal mieli inicjatywę, ale długo nie udawało im się wyraźnie odskoczyć od Holendrów. Co więcej, na początku drugiej kwarty to Holendrzy wyszli na prowadzenie. Spora w tym zasługa samych Polaków, którzy w ofensywie grali bardzo niedokładnie. Być może wpływ miał na to fakt, że Mike Taylor zaczął mocno rotować składem i już w pierwszej połowie skorzystał z całej dwunastki, którą w tym meczu miał do dyspozycji.
Kluczowy dla losów spotkania był początek drugiej połowy. Na boisku pojawiła się ponownie wyjściowa piątka i zaprezentowała się z bardzo pozytywnej strony. Gra Polaków nabrała tempa, a świetnie dysponowany był zwłaszcza A.J. Slaughter. Po jego dwóch celnych „trójkach” Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie 54:41. Później na boisku pojawili się gracze rezerwowi, którzy już nie mieli przewagi z utrzymaniem przewagi. Ostatecznie Polacy wygrali 77:71 i zdecydowanie poprawili sobie humory przed mundialem.
Mecz w Lublinie był ostatnim spotkaniem reprezentacji Polski, które było rozgrywane w Europie. Teraz Biało-Czerwoni przenoszą się do Chin, gdzie czekają ich jeszcze kolejne sparingi. Mundial rozpocznie się 31 sierpnia. Przypomnijmy, że Polska po raz drugi w historii zagra na najważniejszej, światowej imprezie. Ten pierwszy miał miejsce... 52 lata temu podczas imprezy w Urugwaju. Pod wodzą trenera Witolda Zagórskiego udało się wtedy zająć piąte miejsce. Podopieczni Mike Taylora trafili do grupy A, a rywalami będą Wenezuela (31 sierpnia, godz. 10), Chiny (2 września, godz. 14) oraz Wybrzeże Kości Słoniowej (4 września, godz. 10). Dwie najlepsze ekipy każdej grupy awansują do kolejnej fazy grupowej.
Polska – Holandia 77:71 (22:17, 16:19, 22:10, 17:25)
Polska: Slaughter 13 (2x3), Mateusz Ponitka 13 (1x3), Kulig 11, Cel 9 (1x3), Waczyński 5 (1x3) oraz Balcerowski 7, Sokołowski 6, Gruszecki 6, Hrycaniuk 4, Kolenda 3 (1x3), Olejniczak 0, Koszarek 0.
Holandia: Kloof 13 (1x3), N. De Jong 12 (2x3), W. De Jong 5 (1x3), Kherrazi 4, Bouwknecht 2 oraz Franke 16 (3x3), Alberts 12 (4x3), Bleeker 7, Van Vilet 0, Brandwijk 0, Stilma 0.
Sędziowali: Zapolski, Proc i Kom Njilo. Widzów: ok. 3500.