Polski Cukier AZS UMCS dzisiaj o godz. 17 rozegra trzeci mecz w fazie grupowej. Rywalem będzie izraelski Ramat Hasharon.
Ekipa prowadzona przez Krzysztofa Szewczyka ostatnio przeżywa gorszy okres. Wprawdzie w EuroCup jest wiceliderem swojej grupy, ale w lidze idzie jej już znacznie gorzej. Lublinianki przegrały dwa ostatnie domowe spotkania – najpierw uległy MB Zagłębie Sosnowiec, a w sobotę były gorsze od Enea Basket AZS Poznań. Obie drużyny nie należą do ligowych tuzów, co jeszcze mocniej powinno wzbudzić obawy wśród kibiców.
– W meczu z Poznaniem byliśmy od pierwszych minut bezradni. Mogę tylko przeprosić kibiców za to, co się dzisiaj wydarzyło. Nie powinniśmy tak grać. Biorę za to pełną odpowiedzialność. Ten zespół nie jest tak słaby, żeby przegrywać trzydziestoma punktami u siebie, z całym szacunkiem do Poznania. Oczywiście nie jest też tak mocny, jak w zeszłym roku, ale taka gra nam nie przystoi – tłumaczy Krzysztof Szewczyk.
Pewnym pocieszeniem dla kibiców AZS UMCS jest fakt, że w czwartek rywalizacja będzie odbywać się w ramach EuroCup. W tych rozgrywkach lubelska drużyna prezentuje się znacznie lepiej, chociaż też nie uniknęła wpadek. Był nią kompromitujący występ z Panathinaikosem przegrany u siebie 38:51. Później jednak przyszedł kapitalny mecz z Crveną Zvezdą Belgrad, w którym gospodynie zwyciężyły aż 83:57.
Dla ekipy z Izraela dzisiejsza rywalizacja jest jedną z ostatnich szans na utrzymanie się w grze o wyjście z grupy. Tego będą pewne tylko dwie pierwsze ekipy. Zespoły z trzecich miejsc będą musiały już patrzeć na wyniki w innych grupach. Ramat na razie na swoim koncie ma komplet porażek. Wprawdzie z Crveną Izraelki przegrały tylko punktem, to Greczynkom uległy różnicą 14 pkt. Liderkami zespołu z Izraela są Amerykanki – Alisia Jenkins i Charlie Collier. Ta pierwsz to 28-latka, która ma na swoim koncie już występy w WNBA. W meczu z Crveną zdobyła aż 31 pkt grając na wysokiej skuteczności. Coolier również ma za sobą dość regularne występy w WNBA. W Ramat na razie odnajduje się równie dobrze i zdobywa przeciętnie 19,3 pkt na mecz.
Mecz w Izraelu rozpocznie się dzisiaj o godz. 17. Rywalizacja będzie pokazywana na kanale FIBA na Youtube. Warto wspomnieć, że lublinianki nie będą miały zbyt dużo czasu na odpoczynek, bo już w niedzielę wracają do rozgrywek Energa Basket Ligi. Ich przeciwnikiem 1KS Ślęza Wrocław, czyli aktualnie trzecia siła ligi (godz. 18).