
– Straty oszacowane zostały wstępnie na kwotę ok. 5 mln. złotych – informuje st. bryg. Michał Badach ze straży pożarnej.

Chodzi o nocny pożar wielkiej hali warsztatowej przy ul. Grygowej. Badach dodaje, że straż otrzymała zgłoszenie o godz. 17.43 i po 4 minutach na miejscu była pierwsza jednostka straży, ze zlokalizowanej przy tej samej ulicy JRG Nr 3.
– Pożar hali konstrukcji stalowej, wypełnionej płytami warstwowymi, szybko rozprzestrzeniał się. Na miejsce zostały natychmiast zadysponowane dodatkowe jednostki PSP z Lublina, Świdnika i Lubartowa, a także 19 jednostek OSP (łącznie w akcji brało udział 31 zastępów) – wylicza strażak.
To była trudna akcja, bo co rusz wybuchały butle z gazami technicznymi, które znajdowały się w budynku. – W tym acetylenem i tlenem, działania gaśnicze mogły być prowadzone tylko na zewnątrz. Ze względu na zaparkowane w pobliżu hali pojazdy i niebezpieczeństwo ich zapalenia się, równolegle z gaszeniem pożaru prowadzono także działania w ich obronie – tłumaczy Badach.
Dodatkowo było trzeba zamknąć ul. Grygowej i Pancerniaków. Z tego powodu do akcji włączono policję, ratownictwo medyczne, pogotowie energetyczne i pogotowie gazowe.
