Porsche, które prowadził 31-latek, zostało doszczętnie zniszczone. Kierowca był reanimowany, ale zmarł. O dużym szczęściu może za to mówić 30-letni pasażer, który z obrażeniami ciała trafił do szpitala
Do tego tragicznego wypadku doszło dzisiaj przed godz. 4 w Kocku (pow. lubartowski).
Jak mówi nam st. sierż. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków na prostym odcinku drogi, zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewa oraz znak drogowy.
Niestety, pomimo reanimacji, nie udało się uratować 31-latka. 30-letni pasażer odniósł obrażenia i trafił do szpitala.
Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem prokuratora.