– Kondycja psychiczna uczniów pogarsza się – alarmuje poseł Riad Haidar z Białej Podlaskiej. Jego zdaniem, pomocą mogłoby się okazać zatrudnienie psychologa w każdej szkole. Postuluje o to również Fundacja na rzecz Praw Ucznia. Jej prezes, 18-letni licealista napisał już projekt ustawy w tej sprawie. Program wsparcia zapowiedziało też w czwartek Ministerstwo Edukacji i Nauki.
– Badania wskazują, że ponad 20 proc. dzieci i młodzieży w Polsce zmaga się z zaburzeniami psychicznymi, a ponad połowa polskiej młodzieży nie ma dostępu do psychologa w szkole – martwi się poseł, z zawodu lekarz neonatolog. W jego ocenie, pandemia pogłębiła tylko problem m.in. depresji czy prób samobójczych wśród młodych. – Obecnie na 20 tys. placówek oświatowych, psycholog zatrudniony jest w około 10 800 szkołach – precyzuje Haidar.
Z danych do których dotarł parlamentarzysta wynika, że wśród nastolatków samobójstwa są drugą najczęstszą przyczyną zgonów. W 2019 roku dzieci podjęły 1987 prób samobójczych, z czego 250 z nich zakończyło się śmiercią. – Według specjalistów ok. 630 tys. młodych ludzi wymaga wsparcia psychiatrycznego bądź psychologicznego – dodaje polityk. Jego zdaniem liczba psychologów w szkołach jest niewystarczająca. Dlatego, Haidar złożył interpelację do premiera w sprawie zatrudnienia takiego specjalisty w każdej placówce.
– W dalszym ciągu, wbrew zapewnień Ministra Edukacji Narodowej, nie ma żadnych zapisów, które regulowałyby tę kwestię – zaznacza parlamentarzysta.
Z trudną sytuacją zetknęła się pani Irena, nauczycielka jeden z bialskich szkół. – Kilka lat temu miałam wychowawstwo w gimnazjum i dwoje uczniów z próbami samobójczymi. Nie wiedziałam wówczas jak pomóc – przyznaje. – Wspólnie z mamą jednego ucznia, poprzez moje prywatne kontakty, udało się umieścić dziecko w szpitalu psychiatrycznym. Wrócił stamtąd wyciszony. Tak sobie myślę, że wtedy pomoc psychologa była niezbędna – zauważa nauczycielka.
Dzisiaj w tej szkole psycholog jest już zatrudniony, ale nie na cały etat. – Jest coraz więcej dzieci z zaburzeniami, nie radzących sobie, z niską samooceną. Psycholog jest bardzo potrzebny. Pedagog to za mało. Wychowawca nie zawsze coś zauważy, nauczyciel przedmiotu też nie. Popieram ten pomysł – stwierdza nasza rozmówczyni.
O takie rozwiązanie postuluje też Fundacja na rzecz Praw Ucznia, którą założył 18-letni Michał Wolanin. To on przygotował już obywatelski projekt ustawy w tej sprawie. – Obecnie trwa zbiórka, bo musimy zebrać 100 000 podpisów pełnoletnich obywateli, by wnieść ustawę do Sejmu. Wstępnym terminem jest koniec marca – mówi nam 18-latek z Poznania. – Obecność psychologa we wszystkich szkołach jest o tyle ważna, bo teraz są oni zatrudnieni w połowie polskich szkół. To natomiast zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę fakt, że depresja jest chorobą cywilizacyjną – podkreśla Michał. – Należy też pamiętać o ciągle rosnącej liczbie samobójstw i prób samobójczych wśród młodzieży. To wszystko kieruje nas do jednego wniosku, że trzeba zająć się zdrowiem psychicznym w Polsce na poważnie, a jednym z etapów reformy tego systemu powinna być obecność psychologa we wszystkich polskich szkołach – zauważa szef Fundacji na rzecz Praw Ucznia.
Na 12 bialskich zespołów placówek oświatowych przypada dokładnie 17,84 etatów psychologów (i 25,18 etatu pedagogów). – Psychologowie zatrudnieni w szkołach są wspierani, gdy zaistnieje taka potrzeba, przez specjalistów z Poradni Psychologiczno –Pedagogicznej – podkreśla Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu. W szkołach psychologowie są w stałym kontakcie z uczniami i ich rodzicami, którzy potrzebują pomocy. W kwietniu 2020 roku poradnia uruchomiła specjalny numer telefonu (83 341 64 36(37), dzięki któremu można porozmawiać z psychologiem.
Z projektem ustawy w tej sprawie można zapoznać się na stronie www.ustawa.prawaucznia.pl.
W czwartek na konferencji prasowej program wsparcia psychologicznego w szkołach zapowiedział też minister edukacji Przemysław Czarnek. – Na początek będzie diagnoza potrzeb uczniów, później opracowanie modeli wsparcia i szkolenia dla nauczycieli oraz konsultacje z rodzicami. A w trzecim etapie będzie miała miejsce pomoc specjalistyczna – zapowiedział Czarnek. Program ma ruszyć w kwietniu. W tym roku ministerstwo wyda na to 15 mln zł. – Widzimy u uczniów zaburzenia nastroju, zespół depresyjny, nadużywanie mediów elektronicznych, ale też przeciążenie nauczycieli – stwierdził szef resortu. W ramach programu planowanych jest 10 tysięcy godzin szkoleń dla nauczycieli specjalistów i 100 tysięcy godzin wsparcia dla uczniów.