Budowa 60-metrowego masztu sieci komórkowej Play w Romanówce (powiat lubelski) już się rozpoczęła. Inwestycji sprzeciwiają się m.in. osoby związane z pobliskim ośrodkiem rehabilitacyjno-edukacyjnym i prywatnym zoo
Jeśli nikt nam nie pomoże to może dojść do blokady wjazdu na budowę – uprzedza Dorota Wieczorek, kierownik Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjnego Biały Lew w Romanówce (ośrodek działa przy prywatnym zoo), która zainicjowała akcję zbierania podpisów pod internetową petycją „przeciwko budowie stacji telefonii komórkowej” w tej miejscowości. Wysłała również pisma do wojewody, marszałka, a także Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.
– Tak naprawdę o tym, że w pobliżu naszego ośrodka stanie maszt sieci komórkowej, dowiedzieliśmy się „pocztą pantoflową” 7 listopada. Wcześniej nikt nas o planach budowy stacji nie informował – podkreśla Wieczorek. – Dopiero kilka dni temu okazało się, że pracujące na pobliskiej działce koparki nie mają związku z budową domu, lecz właśnie masztu.
– Budowa ruszyła z początkiem miesiąca. Stacja komercyjna powinna ruszyć w I kwartale przyszłego roku. Będzie miała postać 60-metrowego masztu – informuje Witold Tomaszewski, doradca zarządu spółki P4, która jest operatorem sieci Play.
Wraz z budową podniosły się głosy „przeciwko”. W ubiegły piątek sprzeciwiające się budowie osoby spotkały się z wójtem gminy. – Niestety ten temat został nieco „przespany”. Mimo to będziemy starali się jeszcze jakoś pomóc – deklaruje Artur Markowski, wójt gminy Wojciechów, który podkreśla, że prywatnie przeciwny jest tego typu budowom. – Jako urzędnik jestem jednak zobowiązany do przestrzegania prawa.
Wniosek dotyczący budowy na prywatnym terenie sąsiadującym z gminną działką wpłynął do Urzędu Gminy 26 listopada 2018 r. – To było cztery dni po objęciu przeze mnie funkcji wójta – mówi Markowski. – Skierowałem sprawę do odpowiedniego referatu. O planowanej budowie poinformowałem też sołectwo. Pomny tego, że nie są to inwestycje popierane przez mieszkańców, o czym sam się przekonałem w moim miejscu zamieszkania, w Szerokiem, zwróciłem uwagę na konsultacje z mieszkańcami. Do spotkania jednak nie doszło.
W myśl ustawy nie są to inwestycje mające negatywny wpływ na środowisko. Mimo to Urząd Gminy Wojciechów wystąpił o opinię do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.
– Była pozytywna – zaznacza wójt i dodaje: 19 kwietnia br. wydane zostały warunki zabudowy, o czym byli informowani sąsiedzi tej nieruchomości. Zostały odebrane zwrotki i nikt nie zareagował.
Protestujący boją się, że maszt będzie mieć niekorzystny wpływ na ich zdrowie, a także spowoduje obniżenie wartości działek.
– Na rehabilitację przyjeżdżają do nas osoby chore, m.in. po zawałach, które chcą podreperować swoje zdrowie, a nie sobie zaszkodzić – przekonuje Wieczorek. – Prowadzimy też turnusy dla dzieci autystycznych, z zespołem Aspergera, niepełnosprawnością intelektualną i z innymi dysfunkcjami, które potrzebują ciszy i spokoju. Obawiamy się, że jeśli ten maszt stanie, to będziemy musieli ograniczyć swoją działalność ze względu na niekorzystny wpływ emisji na te właśnie osoby.
– Nie ma żadnych naukowo potwierdzonych i uznanych badań, które wskazywałyby na negatywny wpływ promieniowania elektromagnetycznego wykorzystywanego w telefonii komórkowej na organizmy żywe. Potwierdza to również niedawny raport państwowego Instytutu Łączności i Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, zrealizowany na zlecenie Ministerstwa Cyfryzacji – odpowiada doradca zarządu spółki P4.