60-letni mieszkaniec gminy Bełżyce w czwartek rano podpalił dom, w którym spała jego konkubina. 61-latka z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Wczoraj rano lubelscy policjanci zostali powiadomieni o pożarze domu na terenie gminy Bełżyce. Na miejscu szybko okazało się, że doszło tam do podpalenia. W wyniku zdarzenia ucierpiała 61-letnia mieszkanka domu.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, iż mieszkający tam 60-latek odkręcił butlę z gazem oraz polał wnętrze mieszkania łatwopalną substancją i podpalił. W jednym z pokoi pozostała śpiąca konkubina mężczyzny. Gdy ogień się rozprzestrzenił kobieta się obudziła, udało jej się wydostać z mieszkania. Została przewieziona do szpitala.
Mężczyzna próbował popełnić samobójstwo, jednak został zatrzymany przez policjantów z Bełżyc. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie miał promil alkoholu.
60-latek noc spędził w areszcie. Mężczyzna nie był notowany przez policję. W rodzinie nie były również zgłaszane interwencję domowe. Trwa wyjaśniania przyczyn zdarzenia.
Dzisiaj 60-latek usłyszy zarzuty w prokuraturze. Za usiłowanie zabójstwa grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.